Wanda
Wanda Rutkiewicz była wielokrotnie portretowana i wspominana, szczególnie przy okazji rozmaitych rocznic. Jej podobizna znalazła się na znaczku pocztowym, jej imieniem nazywano szkoły i ulice. Poświęcono jej piosenkę, parę książek i filmów oraz monodram. Sama była też współautorką kilku książek i filmów. Po obejrzeniu dokumentów o niej lub z jej udziałem pozostaje obraz mocno kontrowersyjnej, egoistycznej i zmierzającej po trupach do celu osoby. Miny wspinaczy unikających negatywnych wypowiedzi o zmarłej mówiły znacznie więcej niż słowa. Czy po tym wszystkim kolejna publikacja ukazująca się ćwierć wieku po zaginięciu Wandy Rutkiewicz miała szansą wnieść coś nowego do obrazu naszej najwybitniejszej himalaistki? Okazuje się, że jak najbardziej tak.