Literatura
Am (dziennik z drugiej strony)
Na Am (dziennik z drugiej strony) Artura Grabowskiego złożyły się obserwacje i wrażenia bohatera (porte-parole autora) z pobytu w Stanach Zjednoczonych, gdzie pracował jako wykładowca akademicki. Krótkie zapiski o charakterze notatek diarysty, sprawiające nierzadko wrażenie „wydartych” z własnego wnętrza, mówionych do siebie, są nie tylko konstatacją rzeczywistości widzialnej, ale również (a może przede wszystkim) głęboką introspekcją bohatera-narratora, wrażliwego intelektualisty. Dualizm znaczeniowy zawarty jest już w tytule tej „rozbitej powieści” – „druga strona” bowiem to nie tylko „tam” geograficzne (Ameryka), lecz także „tam” wewnętrzne, w którym jedno „ja” otwiera się na drugie, odkrywając kolejne stopnie świadomości: „W pewnej chwili jestem rozstępuje się pod myślę. Człowiek nagle dowiaduje się, że składa się z odrębnych cząstek”. Ten zapis nieustannego przymierzania się do rzeczywistości, konfrontacji z obcym krajem, kulturą, mentalnością i własnymi przeżyciami wewnętrznymi jest w istocie swoistym dziennikiem drogi, dziennikiem dojrzewania.
Tym, co doskwiera bohaterowi-narratorowi Am… najbardziej jest niewspółmierność dwóch światów, w których znajduje się równocześnie: polskiego (czy może nawet szerzej – europejskiego) – bliskiego, „swojego”, kształtowanego przez kulturę i tradycje minionych pokoleń (będącego tu jakby odpowiednikiem świata wewnętrznego, obecnego szczególnie w języku i symbolach kulturowych) – oraz amerykańskiego – zewnętrznego, obcego, niejednorodnego, bez pamięci zbiorowej, zlepionego z kawałków wielu kultur, obyczajów i wierzeń. Głęboko zakorzeniona i uświadomiona tożsamość polskiego Europejczyka sprawia, że w bohaterze-narratorze wzbudza się czuła melancholia wobec tego pierwszego (fizycznie odległego) i sceptyczna rezerwa wobec drugiego, teraźniejszego. I właśnie to oddalenie od dobrze znanego krajobrazu, od brzmienia znajomego języka powoduje w mówiącym w dzienniku podmiocie potrzebę wnikliwego poznania własnej tożsamości przy równoczesnym pogłębieniu samoświadomości. Ameryka to „kraj dla […] ludzi na połowie czasu, którym kończy się młodość, a nie zaczyna się żadna dojrzałość, do której warto by się przywiązać”.
Dla bohatera-narratora podróż „na drugą stronę” to przede wszystkim punkt zwrotny w rozumieniu i odkrywaniu siebie. Opresyjność amerykańskiego świata powoduje jego ucieczkę do wnętrza siebie. W kraju, który wymaga od każdego „standardowego podobieństwa”, który nieustannie głosi swój mit o wolności i w którym indywidualizm jest wypaczonym pojęciem („In pluribus unum, czyli inność pod warunkiem fundamentalnej jednakowości”), bohater zaczyna bardzo głęboko uświadamiać sobie więź narodową, przynależność do społeczeństwa opartego na wspólnych doświadczeniach historycznych.
Narracja w Am… menadruje, zaskakuje nieoczekiwanymi zmianami kierunku tego monologu wewnętrznego – pozwala tym samym na czytanie fragmentaryczne, wybiórcze, zachowując jednak konsekwencję i równowagę między impresjami o Ameryce a wejrzeniami w siebie. Autobiografizująca opowieść o dojrzewaniu w drodze i drodze dojrzewania, w której przestrzeń niewidzialna nakłada się na widzialną, prowokuje do namysłu nad więzią z realną ojczyzną. Ona bowiem daje skalę odniesienia w widzeniu i rozumieniu obcych kultur.
- Katarzyna Wójcik
PIW (PAŃSTWOWY INSTYTUT WYDAWNICZY)
Warszawa, czerwca 2018
414 stron
ISBN: 978-83-06-03448-6