Aktualności
Joanna Siedlecka laureatką Nagrody Mediów Publicznych w kategorii „Słowo”
Nagrodę Mediów Publicznych 2021 w kategorii „Słowo” otrzymała reporterka, dziennikarka i eseistka Joanna Siedlecka. „Nagroda wzmacnia nie tylko finansowo, ale też duchowo; mówiąc kolokwialnie – daje pozytywnego kopa” – oceniła laureatka odbierając podczas poniedziałkowej gali statuetkę.
Siedlecka doceniona została za konsekwentną i bezkompromisową wierność w swej pracy pisarskiej dewizie Józefa Mackiewicza głoszącej, że „tylko prawda jest ciekawa”.
Laureatka podkreśliła, że nie pisze dla nagród, ale „jeśli się trafiają to jest szczęśliwa, ponieważ twórcy są spragnieni nagród jak dzieci”. „Nagroda wzmacnia, umacnia, nie tylko finansowo, ale też duchowo. My, pisarze czujemy wtedy, że nie jesteśmy sami, że to jednak ktoś zauważył i to wzmacnia nas, a mówiąc kolokwialnie daje nam pozytywnego kopa” - powiedziała.
Jej zdaniem, przyznając nagrodę jej książkom, kapituła „nagrodziła polską literaturę; pisarzy, o których pisała - Gombrowicza, Herberta, Dygata, Tyrmanda, właśnie tych, którzy nie dali się komunie, mimo tego, że byli nieprawdopodobnie niszczeni, prześladowani, niszczono im życie osobiste, zdrowie, cenzurowano”. Ale - jak przypomniała - „oni się nie poddawali, bo wiedzieli, że gotują nam strawę”.
Przewodniczący kapituły w kategorii „Słowo” Krzysztof Masłoń przypomniał w laudacji, że Siedlecka „tak jak Wańkowicz, najbardziej ceni najlepsze dowody żywotności pisarskiej, czyli krytyczne recenzje”. Zwrócił uwagę, że „tych nie brakowało jej niemal od samego początku pracy dziennikarskiej, ale już na pewno od 1987 roku odkąd pisząc o Witoldzie Gombrowiczu książkę +Jaśnie panicz+ znalazła swój temat życia, specjalizację, a stało się nią portretowanie pisarzy, tworzenie ich prawdziwych wizerunków, a nie podkoloryzowanych monideł”.
„Siedlecka nie budowała swoim bohaterom pomników, bo te jak twierdzi, i słusznie, lubią tylko gołębie” - dodał.
Joanna Siedlecka jest autorką zbiorów reportaży „Stypa”, „Poprawiny”, „Parszywa sytuacja” i „Jaworowe dzieci” oraz biografii polskich pisarzy: Witolda Gombrowicza „Jaśnie panicz”, Witkacego „Mahatma Witkac” i Zbigniewa Herberta „Pan od poezji”, a także książki „Czarny ptasior”, demistyfikującej okupacyjny fragment życiorysu Jerzego Kosińskiego na którym zbudował on swoją światową popularność. W 2016 r. pisarka została uhonorowana Nagrodą Literacką im. Józefa Mackiewicza.
Przeczytawszy - wydanego po polsku w 1989 roku - „Malowanego ptaka” Jerzego Kosińskiego Joanna Siedlecka - miast powtarzać „brechty o prześladowaniu biednego żydowskiego chłopczyny przez nieokrzesanych i zboczonych chamów z polskiej wsi - wsiadła w samochód czy autobus i pojechała do Dąbrowy Rzeczyckiej, w okolice Sandomierza, by przyjrzeć się temu »chamstwu«, porozmawiać z nim, udzielić mu głosu” - przypomniał Masłoń. Żyli tam jeszcze ludzie pamiętający i „malowanego chłopca” i jego ojca, i księdza, który rzekomo dręczył przyszłego literata, a w rzeczywistości znalazł rodzinie Kosińskich schronienie, ratując ich od zagłady. „Tak narodził się »Czarny ptasior«, jedna z najbardziej shejtowanych książek jakie pamiętam. Tyle, że w 1993 roku nikt jeszcze nie używał terminu »hejt«, wystarczało przaśne obmówienie, sflekowanie, nagonka. I to właśnie spotkało wtedy laureatkę trzeciej edycji Nagrody Mediów Publicznych – Panią Joannę Siedlecką” – ocenił Masłoń.
Napisany po angielsku, zmyślony, „Malowany ptak” stał się pierwszym w światowej literaturze oskarżeniem Polaków o okrucieństwo wobec Żydów podczas niemieckiej okupacji, a tym samym o współudział w Holokauście. Od pierwszego wydania przełożono książkę na ponad 20 języków. Reportaż Joanny Siedleckiej dał nadzieję, że jednak prawda wygra kiedyś z fikcją i fałszem. „The Ugly Black Bird” – tak brzmi angielski tytuł „Czarnego ptasiora” przełożonego przez Chestera Adama Kisiela na język pierwodruku „Malowanego ptaka” – ukazał się nakładem amerykańskiej oficyny Leopolis w 2018 roku. Rok później książkę „Cerne ptace”, w przekładzie Marceli Bramborovej, wydała w Czechach – niemal równolegle z premierą filmu „Malowany ptak” w reżyserii Vaclava Marhoula – praska oficyna Volvox. Oba wydania wsparł Instytut Książki w ramach Programu Translatorskiego ©Poland.
Praca pisarska Joanny Siedleckiej przypomina dokonanie innego wybitnego polskiego reportera Krzysztofa Kąkolewskiego, który „Diamentem odnalezionym w popiele” (1995) próbował odkłamać historię zafałszowaną przez Jerzego Andrzejewskiego w jego sztandarowej powieści „Popiół i diament”, przez lata PRL-u stanowiącej obowiązkową lekturę szkolną.
Krzysztof Masłoń przypomniał, że „fani” pisarzy opisywanych przez Siedlecką zadawali pytania: „po co grzebać w przeszłości (…) poddawać w wątpliwość to, co autorzy opowiadali tak długo, że może i sami w to uwierzyli. Że, na przykład, toczyli z bezpieką rozmowy filozoficzne, a że brali od swoich interlokutorów pieniądze, no cóż, jaka praca taka płaca”. „Joanna Siedlecka powiada, całkiem spokojnie zresztą: »Oni tworzyli mity, całe mitologie, niekiedy nawet fascynujące. A ja jestem od tego, żeby to wszystko weryfikować«. Dziś, po wielu takich weryfikacjach, ci, którzy serio zajmują się literaturą, powinni być autorce książki »Kryptonimu „Liryka”. Bezpieka wobec literatów« wdzięczni” – ocenił Masłoń. Bo jak dodał, „odrobiła za nich pracę domową, najtrudniejszą z trudnych”.
Masłoń zwrócił uwagę, że słowa Józefa Mackiewicza, iż „jedynie prawda jest ciekawa” przywoływane są teraz przez wielu ludzi z prawa i z lewa, także i tych, którzy kłamią. „Autorka wcześniej wymienionych tytułów, a przecież i »Mahatmy Witkaca«, i »Pana od poezji« – o Zbigniewie Herbercie, i »Wypominków«, w których oddała sprawiedliwość m.in. wielkiemu Stanisławowi Rembekowi i »Obławy. Losów pisarzy represjonowanych«, i »Biografii odtajnionych« pisarstwem swoim udowadnia, że twórca »Drogi donikąd« miał stuprocentową rację. A ona ze słów jego wyciągnęła najdalej idące wnioski, płacąc za to wysoką cenę, bo zawsze odwaga kosztuje najwięcej” – podkreślił.
W kapitule nagrody w kategorii „Słowo” zasiedli: dziennikarz, publicysta i krytyk literacki Krzysztof Masłoń, redaktor naczelny PAP Cezary Bielakowski, dramatopisarz, scenarzysta i producent Wojciech Tomczyk, zastępca redaktora naczelnego PAP Radosław Gil oraz aktor Andrzej Mastalerz.
Uroczystość wręczenia Nagród Mediów Publicznych odbyła się w poniedziałek w warszawskiej siedzibie TVP.
źródło: PAP, Olga Łozińska