Literatura

Mengele – Anioł Śmierci z Auschwitz
Książka Maxa Czornyja „Mengele – Anioł Śmierci z Auschwitz” to nie pierwszy utwór tego autora z kategorii trudnych. Książka wydana w 2022 r. w roku 2024 nadal szokuje, zastanawia, daje do myślenia. Gatunek ciężko jednoznacznie określić, lecz nie można nie zgodzić się z określeniami użytymi przez wydawcę – kryminał, thriller, sensacja. Nie sposób nie zauważyć również elementów historycznych i biograficznych.
Tytuł z pewnością „zdradza” zarys problematyki poruszanej przez autora. Postać Josefa Mengelego – którego wielu „przedstawiać” nie trzeba, jest w centrum uwagi autora. Od śmierci Mengelego minęło ponad 40 lat, a jednak jego „popularność” nie słabnie. Do dziś trwają spory czy mimo niewątpliwego bestialstwa miano też do czynienia z geniuszem, pozbawionym jednak ludzkich odruchów. Josef Mengele – nazywany nieprzypadkowo „Aniołem Śmierci” z Auschwitz – wsławił się bowiem wykorzystywaniem więźniów niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych do „badań”. Mengele z wykształcenia był lekarzem, ale służył też na froncie, co wyróżniało go spośród lekarzy pracujących w KL Auschwitz. Jednym z jego najważniejszych zadań tam było dokonywanie selekcji – co w praktyce oznaczało decydowanie o losie więźniów. Zdatni do pracy, niezdatni do pracy, przydatni do eksperymentów – to główne kategorie bezwzględnego podziału. Eksperymenty medyczne, które przeprowadzał, wiązały się z ogromnym cierpieniem i niejednokrotnie śmiercią więźniów. Niektórzy przypisują Mengelemu odkrycia bardzo przydatne dla późniejszej i współczesnej medycyny i w ten sposób niejako, chociaż częściowo go rozgrzeszają.
Czy Mengelego nie należy nazwać po prostu inteligentnym, wykształconym zbrodniarzem i mordercą? Nad tym należy się zastanowić i odpowiedzieć indywidualnie. Podkreślić należy, że autor „odwalił kawał dobrej roboty”. Do tematu podszedł profesjonalnie – widać, że poświęcił wiele czasu na znalezienie informacji dotyczących opisywanych wydarzeń, a jednocześnie kreatywnie. Na szczególną uwagę zasługuje zastosowanie przez autora narracji pierwszoosobowej. Mengele sam nam o sobie opowiada. Zabieg ten z pewnością ma wpływ na odbiór książki, która sprawia, że z opisywaną postacią jesteśmy po prostu bliżej. Myślę, że można to przyrównać do „rozmowy przy herbacie”. Poruszana tematyka wymaga ostrego języka (rym niezamierzony). W mojej ocenie wszystko jest w tej książce na swoim miejscu. Można spotkać się z opiniami, że gdyby książka napisana była w „standardowej” narracji trzecioosobowej czy w „stylu naukowym” byłaby łatwiejsza w odbiorze i rozumiem to. Natomiast nie zgadzam się z opiniami, że opisywanie historii czynów Mengelego w narracji pierwszoosobowej jest hołdem dla niego. Autor wyszedł poza pewne ramy, schematy, a poruszając wybraną tematykę składa hołd Ofiarom Mengelego, wymaga od nas poszanowania Ich, krzewi pamięć o tamtych wydarzeniach. Za to należą mu się wyrazy uznania.
Czy dobra książka, to nie taka, która wywołuje w nas emocje? Niektóre fragmenty być może mogłyby być mniej obszerne, jednak można odebrać je jako wyraz dokładności i rzetelności pracy autora. Mogą stanowić też chwile „wytchnienia’” od głównej tematyki utworu. Jednak najważniejsze jest to, że odbiór czegokolwiek każdy z nas ma indywidualny. W tym przypadku z pewnością pomoże zainteresowanie historią oraz bycie otwartym na nietypowe rozwiązania i elementy charakterystyczne dla „cięższych” gatunków literackich. Podsumowując – uważam, że warto sięgnąć po omawianą książkę oraz inne utwory autora.
Recenzja grudzień 2025 – dorośli
Aleksandra Wawrzyniak
DKK w Boguszowie-Gorcach , woj. dolnośląskie