Literatura
Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak
To nieco przewrotne pytanie zawarte w tytule książki Beaty Sabały-Zielińskiej jest jednocześnie mottem spajającym konstrukcję lektury. Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak jest zapisem rozmów prowadzonych na przestrzeni kilku miesięcy z Ewą Dyakowską-Berbeką.
Beata Sabała-Zielińska, dziennikarka, autorka kilku książek o tematyce górskiej (w tym najnowszej TOPR. Żeby inni mogli przeżyć) rozmawia z Ewą Dyakowską-Berbeką o życiu po tragedii na Broad Peak… Ewa, znana artystka, autorka pięknych kolaży, pracownik Teatru Witkacego w Zakopanem, prywatnie była żoną Macieja Berbeki, słynnego himalaisty. Jak wysoko sięga miłość? to opowieść o górach, miłości i ogromnej tęsknocie. Ewa snuje swoje wspomnienia o mężu, miłości swojego życia, związku opartym na wieloletniej przyjaźni, wsparciu i „byciu” ze sobą.
Przebywanie ze sobą, a nie zagadywanie rzeczywistości, tak wyglądało życie z nim.
Życie Berbeków zawsze toczyło się w cieniu gór. Jak wspomina, one zawsze były pierwszą i najważniejszą miłością Maćka. Nigdy nie starała się „wyperswadować” mężowi tej pasji:
Nie było ludzkiej siły, żeby ich zatrzymać. I każdy powinien to zrozumieć. Nawet ja […] poznałam ten atawistyczny imperatyw, który w pewnym momencie zwyczajnie nie pozwala się poddać.
Autorka snuje rozważania o tym, co powoduje, że te zimne, potężne, dumnie piętrzące się w niebo wierzchołki tak hipnotyzują, wciągają w swoją czeluść? Miłość do gór to uczucie nieracjonalne i jak z każdym uczuciem niepoddającym się szkiełku i oku mędrca – nie można tego zjawiska wytłumaczyć. Mistyka gór od zawsze pchała i wciąż pcha rzesze wspinaczy w ramiona niebezpieczeństwa, zagrożeń, ekstremalnych temperatur, huraganów, nieludzkich warunków atmosferycznych. W inny świat. Świat bezkresu, wolności, samotności, bycia sam na sam ze sobą. Nie można tego analizować z perspektywy wygodnego fotela. To inny wymiar szczęścia dostępnego tylko nielicznym…
[…] niewiele potrzeba do szczęścia, o czym zapominamy pędząc w wyścigu po sukces, pieniądze czy władzę.
Historia himalaizmu pełna jest śladów polskich. Pierwsze zimowe wejścia na ośmiotysięczniki zdominowała grupa polskich wspinaczy, Lodowych Wojowników – J. Kukuczka, K. Wielicki, A. Zawada, L. Cichy, A. Hajzer (i in.) oraz Maciej Berbeka, pierwszy zimowy zdobywca Manaslu, Czo Oyu i Broad Peaku. To właśnie góra Broad Peak w Karakorum odcisnęła swoje piętno na późniejszych, tragicznych w skutkach wydarzeniach. Maciej Berbeka próbuje zdobyć ten ośmiotysięcznik zimą 1988 roku. Na skutek słabej widoczności, w przekonaniu, że jest na szczycie, schodzi z góry. W rzeczywistości zdobywa (tylko!!) przedwierzchołek Rocky Summit, będący zaledwie 17 m przed właściwym szczytem Broad Peaku. To wydarzenie determinuje w znacznym stopniu jego późniejsze życie. Obsesja Broad Peaku będzie go prześladować do 5 marca 2013 roku. Wówczas bierze udział w narodowej wyprawie organizowanej pod szyldem Polskiego Himalaizmu Zimowego. Tym razem nie wraca. Zostaje na zawsze w górach ze swoim górskim partnerem, Tomaszem Kowalskim. Ciała Macieja Berbeki nigdy nie odnaleziono. Ewa wraz z synami udała się w symboliczną podróż do bazy na Broad Peaku, aby pożegnać swojego męża
[…] Maciek zachowywał się tak, jakby był opętany przez Broad Peak i czuła, że przyjdzie czas, żeby rozliczyć się z tą górą. Zamknąć tę sprawę.
Kunszt pisarski Beaty Sabały-Zielińskiej sprawia, że czytelnik czuje ciepło z parujących kubków herbaty, widzi zadumaną, uśmiechającą się czule do swoich wspomnień twarz Ewy. Uczestniczy w codziennych troskach Berbeków, wychowaniu dzieci, remontach… Książka jest zapisem ogromnej tęsknoty, tak ogromnej jak miłość, czyli nieskończonej… Autorka zręcznie splata ze sobą wielowątkową opowieść. Konstrukcja powieści przechodzi granice czasoprzestrzeni, miesza wydarzenia, ale w sposób logiczny i czytelny. W książce nie brakuje elementów humorystycznych. Cała opowieść nasycona jest emocjami. Książka wciąga w swoją narrację, trudno się od niej oderwać. Beata Sabała-Zielińska zręcznie eksponuje postać Ewy, malarki tworzącej przepiękne kolaże, żony, matki. Opowieść jest hołdem złożonym nie tylko wybitnemu himalaiście, zdobywcy wielu górskich szczytów. To też świadectwo wielkiej miłości, czasem trudnej, wymagającej, ale takiej, która łączy na całe życie.
Rodzina jest dla mnie najważniejsza. Dlaczego więc ryzykuję stratę wszystkiego? Każdy chce zajrzeć na drugą stronę lustra. Zajrzeć i wrócić […] Ale nie iść nie można.
Poszedł, ale nie wrócił.
Piątego marca 1988 roku Bóg otworzył Berbece okno nadziei. Ćwierć wieku później patrzył na niego przez to samo okno.
Zaledwie pięć lat później dołączyła do niego Ewa.
Zdecydowanie polecam tę pozycję literacką nie tylko miłośnikom książek podróżniczych… To książka o górach, rodzinie i spajającej to wszystko miłości, sięgającej wysoko poza szczyty Himalajów, sięgającej do Boga…
[…] majestat tych gór bowiem zniewala, onieśmiela i udowadnia, że Bóg istnieje.
Marta Nowakowska, DKK w Mielcu