Literatura

2021
Jerzy Niemczuk

Bat na koty

Książka Jerzego Niemczuka pt. „Bat na koty” jest opowieścią napisaną w dość ciekawy sposób. Porusza interesujące historie przedstawione w stylu nieskomplikowanym i bardzo przystępnym. Opisy wszelkich sytuacji, emocji czy miejsc są bardzo obrazowe i pozwalają na uruchomienie wyobraźni i możliwość przeniesienia się w te cudowne mazurskie pejzaże, a także we wczucie się w role bohaterów. Dialogi są skonstruowane w sposób odpowiedni do danej sytuacji i zawierają elementy gwary mazurskiej, co dodaje im kolorytu, a chwilami nawet humoru.

Utwór skonstruowany jest na zasadzie naprzemienności opisu wydarzeń odbywających się równolegle, w większości w tym samym miejscu. Wielu różnych autorów stosuję taką metodę w swoich dziełach, więc nie jest to unikatowe, ale mnie bardzo zaintrygowało połączenie dwóch zupełnie odrębnych światów. Z jednej strony historia zwykłej, młodej, naiwnej i wystraszonej rozwódki z dzieckiem, która nie ma się gdzie podziać i zdana jest na łaskę byłych teściów, z drugiej natomiast świat przestępczości, kryminalnych intryg oraz tajnych akcji śledczych. Połączenie idyllicznego życia kobiety ze zwykłej mazurskiej wsi, gdzie postęp nowoczesnej techniki jeszcze w pełni nie zapanował, z historią rodem z hollywoodzkich kryminałów jest jak dla mnie w przypadku książki Niemczuka bardzo udanym zabiegiem. Powoli tonuje nastrój i stopniowo wprowadza kolejne elementy opowieści.

Główna bohaterka jednej historii, Asia to przykład postaci typu „od zera do bohatera”, na pewno w mniejszym stopniu niż superbohaterowie w komiksach, ale jednak. Z biednego, brzydkiego kaczątka nieumiejącego sobie zbytnio poradzić w trudnym życiu powoli przeobraża się w – powiedzmy przesadnie – lwicę salonową małej wsi, gdzie jest rozchwytywana jako sprzątaczka i opiekunka. A to wszystko dzięki własnej pokorze, skromności, uczynności, a przede wszystkim uczciwości. Autor uświadomił w ten sposób czytelnikom, że życie jest nieprzewidywalne i po każdym deszczu wychodzi słońce, więc nie ma co się poddawać oraz także, że każdy dobry uczynek może zwrócić się podwójnie.

Bohater drugiej historii to Rafał – agent działający „pod przykrywką”. Zaradny, bystry niczym agent James Bond z popularnej serii filmowej. Ma do wypełnienia tajną misję i musi „zatopić się” w środowisku tej samej małej wsi, w której mieszka Asia. Niemczuk urozmaicił wydarzenia, przedstawiając sposoby działania i prowadzenia akcji przez służby, mające na celu schwytanie członków grupy przestępczej. Rafał również okazuje się postacią pozytywną. Los sprawia, że życie tych dwojga krzyżuje się, a co za tym idzie również ich odrębne historie łączą się.

Podsumowując, opowiedziana historia jest bardzo interesująca i warto poświęcić dla niej czas. Chwilami śmieszy, a chwilami zmusza do refleksji nad ważnymi aspektami naszego życia –  postępowaniem względem innych, wiarą we własne możliwości. Niestety, zakończenie było dla mnie sporym zawodem. Teoretycznie był to „happy end”, choć para głównych bohaterów nie została razem po kres dni, lecz nie do końca wyjaśniono wszystkie kwestie, co pozostawia spory niedosyt.

Łukasz Smolicz
DKK przy Gminnej Bibliotece Publicznej w Burkacie