Aktualności
Wystawa prezentująca kilkadziesiąt kolaży laureatki Literackiej Nagrody Nobla Herty Müller, powstałych w latach 2005-2018, to jedna z sześciu nowych ekspozycji, które od dziś można oglądać w Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie.
Jak podkreśliła Delfina Jałowik, kurator wystawy kolaży Herty Müller, jest to pierwsza prezentacja prac noblistki w muzeum sztuki współczesnej. Herty Müller tworzy kolaże od końca lat 80. Najpierw, podobnie jak w przypadku Wisławy Szymborskiej, pełniły one funkcję pocztówek wysyłanych do przyjaciół i znajomych. Autorka, której się nie podobały kolorowe widokówki, woziła ze sobą nożyczki i tworzyła własne kompozycje z krótkich zdań i obrazków wyciętych z gazet. Z czasem przekształciło się to w poważną działalność artystyczną. Niezmienne w tej twórczości pozostały jednak format pocztówki oraz kompozycja oparta na tekście dopełnianym przez obraz.
Herta Müller stworzyła w domu warsztat pracy. Gromadzi słowa, obrazki i segreguje je alfabetycznie w specjalnie do tego przeznaczonych komodach. Na kilku stołach przeprowadzane są poszczególne etapy pracy. Artystka nie ogranicza się wyłącznie do gotowych, już istniejących wyrażeń lub przedstawień. Często wykorzystuje pojedyncze sylaby, litery, fragmenty obrazów. Tworzy słowa, w tym neologizmy, których wygląd odpowiada jej wizji. To sprawia, że wyrazy nabierają waloru sensualnego – naklejone na trzy warstwy kartonu, stają się oddzielnymi bytami i w obrębie całości kreują odrębne światy.
Dla Herty Müller, jak dla każdego artysty, istotną rolę odgrywają kolor oraz układ kompozycji. Stworzyła ona w pełni unikalną koncepcję poezji wizualnej, podporządkowaną rygorowi narzuconego formatu, w którego obrębie ma możliwość operowania jedynie ograniczoną liczbą słów (od kilkunastu do około stu). Za pomocą skondensowanej metafory uchwytuje rzeczywistość, tworząc impresje na jej temat. Sam proces jest rozłożony w czasie, wymaga od autorki dużej precyzji i skupienia.
Przedstawicielka MOCAK zaznaczyła, że wystawa Herty Müller stanowi część cyklu, w ramach którego krakowskie muzeum pokazuje wieloaspektowość osobowości twórczych - pisarzy, filozofów oraz naukowców, a zarazem autorów prac wizualnych. Dotychczas prezentowano kolaże Wisławy Szymborskiej, rysunki Zbigniewa Herberta, obrazy olejne i akwarele Joachima Ringelnatza, rysunki i obrazy Leona Chwistka oraz akwarele Aliny Dawidowicz. (PAP)
Więcej o wystawie: https://www.mocak.pl/tam-gdzie-nie-mozna-mowic-slowo-jako-obraz-obraz-jako-slowo