Aktualności
Zapraszamy do przeczytania kolejnej porcji książkowych rekomendacji, które przygotowała dla nas Marta Lipczyńska-Gil. Tym razem czytelnicze inspiracje skierowane są do dzieci (i ich rodziców, bo przecież wciąż warto czytać razem!) w wieku wczesnoszkolnym.
„Misia i Kostek” Anna Höglund, Zakamarki
Polecam kolejna świetną propozycję od Zakamarków. „Misia i Kostek” Anny Höglund to bardzo interesująca książka. Na pierwszy rzut oka to prosta, zwięzła historia o misiach żyjących pod jednym dachem. Ot, siedzą sobie w domu przy stole, pijąc herbatę. Pewnego dnia miś Kostek oznajmia prosto z mostu, że wyrusza w podróż. Misia nagle zostaje sama. I tu zaczyna się prawdziwa mieszanka emocji. Misia przechodzi różne stany emocjonalne. Najpierw czuje się opuszczona, nie do końca rozumie, dlaczego Kostek wyjechał bez niej. Tęskni za nim, z każdym dniem popada w coraz większą apatię, zaczyna odczuwać brak wiary w siebie, w końcu pojawia się strach, że zostanie już na zawsze sama. Kostek jednak wraca. I znowu pojawia się huśtawka emocji…
Książka jest narysowana prostą kreską w dwóch kolorach – czarnym i pomarańczowym, co zostawia dużo przestrzeni na buzujące w tej książce emocje. Świetna propozycja, aby ze zbuntowanym dzieckiem, nie panującym nad sobą, pogadać o trudnych przeżyciach. Ale czy tylko małe dzieci nie panują nad sobą? W tej parze misiów doskonale mogą się przejrzeć też dorośli. Warto popatrzeć na siebie przez pryzmat życia pary misiów i wyciągnąć wnioski. Myślę, że nie będą dla wszystkich miłe, ale to może być bardzo oczyszczające.
„Einstein na wiązce światła”, Jennifer Berne, ilustracje: Vladimir Radunsky, Muchomor
Czy możliwe jest napisanie krótkiej biografii wybitnego fizyka Alberta Einsteina dla dzieci? Wydaje się to niewykonalne, a jednak powstała obrazkowa biografia Einsteina! Książka jest krótka, zawiera same najważniejsze wydarzenia z życia naukowca. Napisana jest przystępnie, lekko, wdzięcznie. Nie przytłacza treścią, ale bardzo ciekawie pokazuje drogę od fascynacji małego Einsteina grawitacją, światłem i dźwiękiem, do odkrycia teorii względności (ta podana jest w pigułce). To naprawdę fascynujące, jak ten człowiek spojrzał na czas i przestrzeń! Naszego bohatera poznajemy w chwili narodzin (dzieci dowiedzą się m.in., że jako dziecko długo nie mówił). Einstein był dzieckiem niezwykle ciekawym świata, zadawał bardzo dużo pytań. Fascynowały go tajemnice uniwersum i dzięki tej ciekawości oraz wytrwałości doszedł tak daleko w swoich odkryciach.
Bardzo dużym atutem tej książki są świetne ilustracje. Dynamiczna, lapidarna kreska pokazuje Einsteina w różnych momentach jego życia. Dzięki tym wdzięcznym rysunkom dzieci patrzą po prostu na człowieka pełnego pasji.
Na końcu książki jest słowo od autorki, która opisuje najważniejsze informacje z życia naukowca, twórcy słynnego równania e=mc2. Z kolei na ostatniej rozkładówce zostały narysowane ulubione rzeczy Einsteina – filiżanka, buty, fajka, sweter… co zdecydowanie przybliża postać wybitnego naukowca ludziom żyjącym tu i teraz. Czekam na takie książki o naszych wybitnych naukowcach – proste, bezpretensjonalne, nieprzegadane w formie i treści.
„Dlaczego ja to ja, a nie ty?”, Toni Ungerer, Format
Tomi Ungerer to wybitny francuski artysta. W 1998 roku za twórczość dla dzieci został odznaczony prestiżową nagrodą Hansa Christiana Andersena, czyli Małym Noblem. Zmarł w 2019 roku, pozostawiając po sobie wiele wybitych książek. W Polsce kilka tytułów Ungerera dla dzieci wydało wyd. Format. Na pewno część kojarzy urokliwe opowiadanka „Rodzina Mellopsów”, czy książki „Trzech zbójców”, „Księżycolud”, „Otto. Autobiografia pluszowego misia”.
W 2019 roku ukazał się tom „Dlaczego ja to ja, a nie ty?”. Na czym opiera się pomysł tej książki? Otóż artysta przez wiele lat na łamach francuskiego pisma „Philosophie” odpowiadał na przeróżne pytania dzieci. Zostały one zebrane i wydane w jednym tomie. Dzieci, jak to dzieci, umysły ciekawe świata, otwarte i chłonne potrafią zadawać takie pytania, że dorosły człowiek staje przed nimi (pytaniami i dziećmi) często bezradny, zakłopotany.
Proszę bardzo – „Czy to możliwe, że moje życie mi się śni?” (Ada, 6 lat) albo „Czy tęcza jest po to, żeby ptaki mogły się po niej wspinać na chmury?” (Maddalena, 3 lata), „Czy od czytania książek dorosłych można urosnąć?” (Julien, 4 lata). Tych pytań w książce jest 100… Ungerer bardzo fajnie sobie poradził z odpowiedziami. Są przewrotne, inteligentne, dowcipne, zadziorne, nieoczywiste, pełne dystansu do siebie i świata. I za to właśnie go lubię – za dystans, a dystans to mądrość. Dobrze, że Ungerer podzielił się nią z nami. Bardzo lubię też lapidarną, dowcipną, oddającą sedno kreskę Ungerera. Polecam gorąco.
***
I taka refleksja na koniec. Drodzy dorośli pośrednicy, proszę, nie przywiązujcie się bardzo do kategorii wiekowych, nie trzymajcie się ich sztywno, to tylko sugestia. Większość z tych książek jest bardzo uniwersalna i sprawdzi się w różnych chwilach i na różnym etapie życia, a część z nich zostanie z wami na zawsze.
Subiektywny przegląd książek z minionego roku, wartych uwagi według Marty Lipczyńskiej-Gil – mgr filologii polskiej na UMK w Toruniu, wydawczyni, redaktor naczelnej „Rymsa” – kwartalnika o lit. dla dzieci i młodzieży, matki 3 dzieci, w tym domagającej się wielokrotnego czytania jednej książki 4-latki.