Aktualności
Białoruscy pisarze na czele z laureatką literackiej Nagrody Nobla Swiatłaną Aleksijewicz zaapelowali w liście otwartym do władz Białorusi o zaprzestanie przemocy wobec protestujących, póki nie doprowadziła ona jeszcze do izolacji kraju.
"My, białoruscy literaci, wyrażamy poważne zaniepokojenie tym, że w ciągu ostatnich 100 dni w naszym kraju zauważalna jest nieustanna eskalacja przemocy ze strony struktur siłowych i mianowanych przez władze przedstawicieli administracji wobec obywateli, którzy wychodzą na pokojowe protesty i akcje solidarności" - napisano.
Pisarze podkreślili, że w ciągu tych 100 dni aresztowano około 30 tys. osób i ponad 4 tys. odniosły obrażenia. Zwracają uwagę, że w kraju ignorowane są podstawowe prawa człowieka, zatrzymywane osoby są bite, a z ust kierownictwa kraju padają otwarte polecenia, by skreślać z listy studentów młodzież uczestniczącą w protestach oraz zwalniać pracowników, którzy się nie zgadzają z polityką państwową.
Sygnatariusze podkreślają, że eskalacja przemocy i pozbawianie Białorusinów podstawowych praw konstytucyjnych prowadzi do głębokiego i długotrwałego kryzysu we wszystkich sferach życia oraz do międzynarodowej izolacji kraju.
Pisarze apelują do tych szefów struktur państwowych, którzy "zachowali trzeźwość umysłu", o "natychmiastowe zatrzymanie masowych represji, znęcania się nad ludźmi pragnącymi przemian i uznanie swojej porażki oraz uznanie woli narodu".
Wśród sygnatariuszy listu jest Aleksijewicz, która należała do opozycyjnej Rady Koordynacyjnej. Pod koniec września wyjechała ona do Niemiec, choć według jej współpracownika wyjazd ten nie był związany ze sprawami politycznymi. Na początku października pisarka powiedziała, że nie planuje zostać na emigracji i zamierza wrócić na Białoruś, choć obawia się, czy władze wpuszczą ją do kraju.
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają akcje protestacyjne, których uczestnicy domagają się odejścia Alaksandra Łukaszenki i rozpisania nowych, uczciwych wyborów.
źródło: PAP