Aktualności

11.09.2018

Książka tygodnia: antologia "Inne światy"

Historia i moc poruszania wyobraźni

Historia w naszych czasach też podlega ekonomii popkultury. Istnieją epoki atrakcyjniejsze, pakiety skojarzeń bardziej pociągające, sposoby na pokazanie treści historycznych uważane za lepsze niż inne, trafiające w serca większej liczby odbiorców; przynajmniej do kolejnego obrotu koła czasu. W taką żyłę, nerw z trendami, trafił ostatnio Jakub Różalski. „Inne światy” to antologia inspirowana jego obrazami.

Autorzy zaproszeni do „Innych światów” reprezentują czołówkę polskich twórców, i to zarówno w obszarze kultury popularnej, jak i tej niegatunkowej. I tak Jakub Małecki – wschodząca gwiazda młodej polskiej literatury – w „Idzie niebo” odwołuje się do stylistyki horroru, żeby opowiedzieć o obsesji, która powoli pochłania kolejnych członków wiejskiej społeczności. Oto pewnego dnia pękło niebo i na horyzoncie pojawiły się wielkie machiny ze stali, dosłownie nie z tego świata. Czym są, co takiego w nich jest, że cyklicznie wyruszają w ich stronę pielgrzymki kolejnych pielgrzymów? Czytelnik musi odgadnąć, czy to nieudana inwazja, czy pozostałości po wygasłej bitwie, gdy tymczasem bohaterowie, gnani niewytłumaczalnym przymusem, zagłębiają się coraz głębiej w obłęd. Czy protagoniście uda się przetrwać tę podróż, skro jego brat oszalał po podobnym marszu?

Robert J. Szmidt zabiera nas w podróż na obrzeża Orientu. Jego „Szpony smoka” to epicka fantasy, w której potężne smoki z japońskiej mitologii opanowały już cały świat. Mamy lata 30. alternatywnego XX wieku, którego początek upłynął w cieniu wielkiej wojny z japońskimi bestiami, kiedy technologia stanęła naprzeciw magii. Cała Europa znajduje się pod japońskim protektoratem i trwają przygotowania do inwazji na Amerykę. Czy garstka spiskowców z prowincji nad Wisłą jest w stanie odmienić losy tego świata i sprawić, że Polska odzyska niepodległość? Zadanie to jest tym trudniejsze, że w świecie magii, spisków i szpiegów mało kto jest tym, za kogo się podaje.

 „Zapalny stan udręki” Sylwii Chutnik to oniryczny monolog, w którym realne miesza się z wyobrażonym. Bohaterka ze współczesnej Warszawy trafia na operację. Co tak naprawdę przydarzyło się jej w czasie narkozy? Kogo spotkała w groteskowym korowodzie surrealistycznych wizji – a co chciało w tym czasie spotkać się z nią? W tekście, jak w soczewce, skupiają się bolączki społeczne XXI wieku.

W „Korytarzu pełnomorskim” Remigiusza Mroza w sielankowej Polsce na progu XX wieku pojawia się uciekinier w czasie. Trójkąt Bermudzki w jego rzeczywistości to bowiem fenomen pozwalający na podróż przez wieki. Z jakiej linii czasu przybywa podróżnik i co chciałby zmienić w tym kontinuum? Gdy na jego statek trafia miejscowy chłop, od słowa do słowa wyjaśniają się kolejne tajemnice. Czy żeby uratować jeden świat, można poświęcić drugi? Wkrótce okazuje się, że Polska, którą znamy z podręczników historii, też różni się od tej, w której żyje bohater.

„Człowiek, który kochał” Anny Kańtoch to również historia alternatywna. Mamy 1943 rok, Polską rządzi król Jan VI Sobieski, i nikt nie słyszał o II wojnie światowej. Czy to zasługa badań przeprowadzanych w tajemniczym Instytucie, przy którym w kawiarni pracuje bohater tego tekstu? Gdy w ośrodku dochodzi do katastrofy, zagrożone jest nie tylko życie ludzi, ale być może i przyszłość wielu światów.

W noweli Łukasza Orbitowskiego pt. „Sfora” oglądamy rodzącą się Polskę na przełomie XIX i XX wieku. Ciąg zmieniających się protagonistów wchodzi w posiadanie starej wilczej skóry, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie wraz z ciążącym nad nią przekleństwem. A może błogosławieństwem? Kto ją bowiem przywdzieje, z tego wydobywa wszelkie tajone popędy, wilkołacze instynkty i dzikość tłamszoną przez industrialne państwo. Jak daleko może zaprowadzić skrajny indywidualizm?

„Nazwałem go Erzet” Aleksandry Zielińskiej prowadzi nas z kolei do niewielkie osady górniczej powstałej przy opuszczonej kopani. Problemy codziennego życia miejscowych robotników na skraju ubóstwa mieszają się z tajemnicą samego zamkniętego szybu. Jakie stworzenia, jakie mechanizmy, jakie siły kryją się w ciemnościach? Sprawdzi to syn górnika, który przed laty zaginął pod ziemią.

W nastrojowym „Bożym dłużniku” Anety Jadowskiej znów przenosimy się w przeszłość. jest początek XX wieku, w kresowych Bahonikach żyje sugestywnie nakreślona mniejszość tatarska. Gdy w tle toczy się okrutna wojna, pełna niespotykanych dotąd broni i maszyn, oni starają się nie mieszać do konfliktu i kultywować dawne tradycje. Ale od historii nie da się tak łatwo uciec. Do wioski wraca brat głównego bohatera, weteran walk, a wraz z nim pojawiają się problemy. Jednak nawet największe spory schodzą na dalszy plan, kiedy w niebezpieczeństwie znajduje się cała rodzina.

Przesycone gorzkim humorem „Tyle lat trudu” Jakuba Żulczyka opowiada o grupie krasnoludów, które kryjąc się przed wzrokiem ludzi, przez lata walczą o swoje przetrwanie, poszukując pożywienia na wysypiskach śmieci czy w śmietnikach supermarketów. Groteskowy żywot tylko na początku wydaje się zabawny. Czy nawet gnomy nie mają prawa do godnego życia? Kim jest Stwórca, który umieścił je w takiej sytuacji? Bohater będzie musiał odpowiedzieć na te pytania, uwięziony w pułapce bez wyjścia.

Zbiór wieńczy najdłuższe w całej antologii „Imperium chmur” Jacka Dukaja. W tej wyrafinowanie wystylizowanej noweli znów wracamy do Kraju Kwitnącej Wiśni i epoki Meiji, kiedy Japonia staje u progu przemian cywilizacyjnych. Nowoczesność walczy z tradycją – czy zmiany da się powstrzymać w imię dawnych obyczajów? U Cesarza pojawia się pan Wo Ku Kyi, emisariusz z Kraju, Który Nie Istnieje, i proponuje mu układ. W zamian za tajemnicę Metalu Ducha Japonia, która stanie się dzięki niemu imperium, pomoże doprowadzić do tego, żeby ojczyzna emisariusza zaistniała na mapie świata. Wśród nawiązań czytelnik szybko rozpozna Stanisława Wokulskiego czy profesora Geista, twórcy metalu lżejszego od powietrza – czyli bohaterów „Lalki” Bolesława Prusa, arcydzieła polskiego pozytywizmu. Tekst Dukaja misternie plecie wątki wielowątkowej fabuły, w której literatura i historia mieszają się w pełnej rozmachu opowieści, której stawką jest więcej niż losy Nipponu.

Krzepiące, że kreatywnie pokazywana historia – temat główny, który pojawia się bodaj we wszystkich tekstach zbioru – cały czas ma moc poruszania wyobraźni.