Aktualności
Ryszard Kapuściński urodził się 90 lat temu. Był jednym z najwybitniejszych reporterów na świecie w XX wieku, podróżnikiem, pisarzem, dziennikarzem i korespondentem.
W swoich książkach podniósł reportaż do rangi gatunku literackiego, mawiał, że pisanie to „straszna, fizyczna praca”. Pytany, dlaczego wybrał ten właśnie zawód, odpowiadał zazwyczaj, że powodem była ciekawość.
„Pasjonowali mnie ludzie, życie, świat. Myślę, że warunkiem bycia dziennikarzem jest po prostu pasja i ciekawość innych i innego – podkreślał. – Obowiązkiem reportera jest być tam, gdzie dzieje się coś ważnego i zdawać z tego relację”.
Jak wyliczył sam Kapuściński, w swojej karierze reportera był świadkiem 27 rewolucji, cztery razy był przeznaczony do rozstrzelania, przebywał na frontach dwunastu wojen.
„W dziennikarstwie, które ja uprawiam, potrzebne są pewne predyspozycje. Nie można być nadmiernie wrażliwym, bo to uniemożliwiałoby obserwację wydarzeń, ale jednocześnie trzeba mieć pewną dozę wrażliwości, żeby przejąć się cudzym losem i odpowiednio zareagować” – pisał.
Urodził się 4 marca 1932 roku w Pińsku, na Polesiu (dzisiejsza Białoruś). Zadebiutował jako poeta, jeszcze przed maturą, w 1949 roku w tygodniku „Dziś i Jutro”. W roku 1952 Kapuściński ożenił się z Alicją Mielczarek, studentką medycyny, a w następnym roku urodziła im się córka Zofia.
Pierwszy ważny w karierze Kapuścińskiego reportaż ukazał się w „Sztandarze Młodych” w roku 1955. Nazywał się „To też jest prawda o Nowej Hucie”, za napisanie prawdy o warunkach pracy w podkrakowskiej hucie omal nie stracił pracy.
Pierwsza podróż zagraniczna Kapuścińskiego miała miejsce w 1956 roku, kiedy z ramienia „Sztandaru Młodych” odwiedził Indie. Pierwszą podróż do Afryki, której dotyczą najwybitniejsze i najpopularniejsze ksiązki reportera, Kapuściński odbył zimą 1959/60 - przebywał wtedy w Ghanie, odwiedził też Dahomej i Niger. W trakcie tej podróży, będąc w Kongo, wraz z dwójką czeskich dziennikarzy został aresztowany, skazany na śmierć i cudem uratowany przez żołnierzy ONZ. Zdarzenie to opisał wiele lat później w „Wojnie futbolowej” (1978 roku).
W 1962 został wysłany do Dar es-Salaam, jako pierwszy polski korespondent PAP na całą Afrykę. Spędził tam pięć lat. W latach 1967-1972 był korespondentem PAP w Ameryce Łacińskiej. Mieszkał w Chile, Meksyku, Boliwii i Brazylii. Wyprawa zaowocowała książkami: „Dlaczego zginął Karl von Spreti” (1970) – o Gwatemali na tle porwania i zamordowania niemieckiego ambasadora oraz „Chrystus z karabinem na ramieniu” (1975) – o Boliwii i Antylach.
W latach 70. Kapuściński znowu dużo podróżuje: odwiedza Bliski Wschód, Indie, Cypr i wiele państw Afryki. Pobyt w Angoli zaowocował reportażem „Jeszcze dzień życia” (1976), a dzięki wyprawom do Etiopii i Iranu powstały dwie książki, które przyniosły Kapuścińskiemu międzynarodową sławę – „Cesarz” (1978) i „Szachinszach” (1982).
Lata 80. to okres, w którym Kapuściński wydaje się zmęczony relacjonowaniem rewolucji i przewrotów. Z reportera staje się publicystą, pisarzem, poetą i myślicielem, wydaje zbiór wierszy „Notes” (1986) oraz „Lapidarium” (1990) – cykl krótkich zapisków, refleksji nad życiem. Jednak okres „reporterskiego oddechu” nie trwał długo. Już w 1993 wydaje „Imperium”, relację z podróży po ZSRR, reportaż z upadku dawnego systemu. Kolejną książką Kapuścińskiego jest „Heban” (1998), w której powraca do tematyki afrykańskiej. W 2004 roku ukazują się „Podróże z Herodotem”, zaś w 2006 tomik poezji „Prawa natury”.
Kapuściński postrzegał swoją pracę jako tłumaczenie – nie z języka na język, ale z kultury na kulturę. „Moją główną ambicją jest pokazać Europejczykom, że nasza mentalność jest bardzo europocentryczna, że Europa, a raczej jej część, nie jest jedyna na świecie” – pisał.
Ryszard Kapuściński zmarł 23 stycznia 2007 roku w Warszawie w wieku 74 lat.