Aktualności

fot. domena publiczna
15.11.2022

65 lat temu zmarł Andrzej Bursa

15 listopada 2022 roku mija dokładnie 65 lat od niespodziewanej śmierci Andrzeja Bursy – jednego z najlepiej zapowiadających się pisarzy swojego pokolenia. Młody poeta zmarł w 1957 roku wskutek nierozpoznanej wcześniej wrodzonej wady serca.

Andrzeja Bursę zalicza się do grona „poetów wyklętych”, choć wielu ekspertów zajmujących się jego twórczością uważa, że legenda, którą obrósł po śmierci czasami wręcz szkodzi odbiorowi jego twórczości. Wiersze Bursy, choć często buntownicze, były bowiem dojrzałe ponad wiek i zdradzały ogromny talent, który nie zdążył się rozwinąć.

Urodził się 21 marca 1932 w Krakowie w rodzinie nauczycielskiej. Ojciec Bursy był zagorzałym komunistą, co spowodowało rozwód z żoną i wieloletni konflikt z synem, który nie podzielał jego światopoglądu. W trakcie drugiej wojny światowej Bursa uczęszczał na tajne komplety, a w 1945 roku rozpoczął naukę w V Gimnazjum i Liceum im. Jana Kochanowskiego w Krakowie. Po ukończeniu szkoły przez chwilę uczęszczał na Sekcję Dziennikarską Wydziału Filozoficzno-Historycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale po miesiącu, zniechęcony komunistyczną indoktrynacją, w ramach tej samej uczelni przeniósł się na Wydział Filologiczny, gdzie studiował bułgarystykę.

W lutym 1952 roku ożenił się z Ludwiką Szemioth – studentką Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie – i w tym samym roku urodził się ich syn. W latach 1954-1957 Bursa pracował jako reporter „Dziennika Polskiego” w Krakowie. Pracy dziennikarskiej nie lubił – uważał, że hamuje ona jego rozwój jako pisarza i zubaża styl. Co oczywiste, nie cierpiał także wszechobecnej wówczas cenzury.

Młody poeta zadebiutował 16 maja 1954 roku opublikowanym w „Życiu Literackim” wierszem „Głos w dyskusji o młodzieży”. Przełom w jego karierze literackiej przyniósł 1956 rok – to wtedy podjął współpracę z teatrem Tadeusza Kantora „Cricot 2” oraz z Piwnicą pod Baranami. Między innymi za sprawą tych współprac Bursa stał się aktywnym uczestnikiem krakowskiego życia literackiego.

W ostatnich miesiącach życia poeta doznał serii niepowodzeń, które z pewnością nie nastrajały go entuzjastycznie w stosunku do dalszej kariery literackiej. Wydawnictwo Literackie odrzuciło pomysł wydania debiutanckiego tomu twórcy zatytułowanego „Kat bez maski” – głównym powodem był ich domniemany nihilizm i „nieprawomyślność”. Latem 1957 roku Bursa zrezygnował z pracy w „Dzienniku Polskim”. Zrobił to w akcie niezgody na opublikowanie jego reportażu o Polakach wracających z ZSRR ze znaczącymi poprawkami cenzorskimi. Dodatkowo, zaledwie na kilka dni przed śmiercią, poeta został pominięty w werdykcie jury na I Festiwalu Młodej Poezji Polskiej w Poznaniu. 

Zarówno Wydawnictwo Literackie, jak i jury festiwalu zreflektowało się po śmierci poety. W 1958 roku opublikowano jego debiutancki tom pt. „Wiersze”, zaś nagrodę za najciekawszy debiut poetycki roku otrzymał pośmiertnie – podczas II Festiwalu Młodej Poezji Polskiej w Poznaniu.
Za życia Andrzej Bursa łącznie opublikował w czasopismach trzydzieści siedem wierszy oraz jedno opowiadanie pt. „Mason”. Dziś za jego najważniejsze utwory – poza wierszami opublikowanymi w wydanym pośmiertnie debiutanckim tomie – uważa się poemat „Luiza” i nadrealistyczną powieść zatytułowaną „Zabicie ciotki”. W 1984 roku na podstawie tej drugiej powstał film w reżyserii Grzegorza Królikiewicza.

Twórczość Bursy można by uznać za nihilistyczną i przepełnioną cynizmem, gdyby tylko zignorować tlącą się pod powierzchnią chęć życia w lepszym, bardziej idealnym świecie (a z pewnością lepszych, bardziej idealnych czasach). Motywami, których młody poeta często używał w swojej twórczości były motyw przybierania masek oraz trudności w prawdziwej, niezakłóconej frazesem komunikacji. Tym pierwszym zwracał uwagę na konformizm i pozoranctwo – zarówno u przedstawicieli swojego pokolenia, jak i u ludzi starszych od niego. Ten drugi miał na celu zaprezentowanie rozpadu więzi, także rodzinnych, spowodowane m.in. wszechobecnością socrealistycznych klisz, które przeniknęły do języka codziennego.

Poeta zmarł nagle 15 listopada 1957 roku, zostawiając żonę i syna. Do pogorszenia się jego stanu zdrowia przyczynił się zapewne duży stres, związany z niepowodzeniami, które przytrafiły mu się przed śmiercią. W pogrzebie młodego poety nie uczestniczył ani ksiądz, ani przedstawiciel PZPR.