Literatura

2019
Fernando Aramburu

Patria

Książka uważana jest za jedną z najważniejszych książek ostatniej dekady. To za nią Fernando Aramburu otrzymał m.in. prestiżową National Prize for Literature (2017). Prawa do publikacji powieści kupiło 19 państw, tylko w Hiszpani sprzedano już ponad pół miliona egzemplarzy.

Oczywiście, to tylko dane statystyczne, może niejednokrotnie nic nieznaczące dla współczesnego odbiorcy, który ma dostęp do rozległej sieci. Jednak jest pewien argument na potwierdzenie zasadności tych kilku zdań, a mianowicie motto, którym posłużył się Fernando Aramburu wypowiadając się na tematy poruszane w swojej książce: „Nie możemy pozwolić, by nienawiść zatruła nam życie”.

Łatwo powiedzieć, gorzej wykonać. No cóż, taka już chyba jest kondycja człowieka – słabego, uwikłanego w sprawy terroryzmu, przemocy, wojny i wszystkiego, co się z tym wiąże.

Powieść „Patria” traktuje o losach członków dwóch baskijskich rodzin. Dwie rodziny, a tyle bólu i cierpienia, że można obdzielić nimi sporą grupę ludzi. Na cierpienie, które zadaje człowiekowi najbliższa osoba, nie ma dobrego czasu i nie da się na ten moment dobrze przygotować. Aramburu również dotyka tego aspektu, ponieważ opisuje losy ludzi, którzy są zarówno czynnymi członkami, jak i ofiarami działania separatystycznej organizacji terrorystycznej hiszpańskich Basków. Dwie rodziny, które niegdyś łączyła sąsiedzka przyjaźń, poprawna relacja międzyludzka, dają się ponieść fali nienawiści, popadając przy tym w skrajne zachowania. Dorosłe dzieci rodziców objętych niezrozumiałym konfliktem, pamiętające czasy, w których wszystko było poukładane, radosne, przewidywalne, nagle muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości i poukładać sobie świat na nowo, ale okazuje się, że już nic nie będzie takie jak dawniej.

Na członków skonfliktowanych rodzin spadają same przykrości i nieszczęścia. Przychodzą choroby, rozpady małżeństw, samotność, uzależnienia, a do tego dochodzi rozczarowanie, obwinianie, oczernianie, pomówienia, wytykanie palcami w miejscach publicznych np. „Między dorosłymi przebiegł natychmiast szept: spójrz, spójrz. Kiedyś były najlepszymi przyjaciółkami”. W sytuacji, gdy grupa osób wywodzących się ze znanego środowiska jest zaangażowana w prowokacyjne działania ETA, mieszkańcy miasteczka są smutni, rozgoryczeni, podejrzliwi, zamknięci w swoich skorupach, nieprzejednani w uprzedzeniach. W wyniku konfliktów społecznych młodzi ludzie są zagubieni, niepewni jutra, pozbawieni perspektyw i stabilizacji, nieufni, podatni na fascynację złem.

Aramburu bardzo precyzyjnie oddaje rzeczywistość, wątki społeczne przenikają się z wątkami politycznymi, światopoglądowymi i miłosnymi, które w stosunku do pozostałych bywają spychane na margines. Można odnieść wrażenie, że sytuacja zamieszek i prześladowań politycznych odebrała młodym ludziom radość życia i fascynacji wpisanej w miłosne zauroczenia.

Pomimo ponurego nastroju, który oddaje rzeczywistość panującego terroru, książkę  czyta się dobrze z uwagi na piękny język literacki, zastosowanie szczegółowej analizy, monologów wewnętrznych i wnikliwej charakterystyki postaci. Na uwagę zasługuje sposób opisywania dnia codziennego poszczególnych bohaterów. Ich zwyczaje, zainteresowania, upodobania kulinarne, ubiór, hobby – wszystko takie tradycyjne, baskijskie, oryginalne w swoim wymiarze, a jednocześnie rytmiczne i jednostajne, wręcz nudne. Występuje tutaj jeden kolorowy akcent, „kolorowy ptak” – dziewczyna na wózku inwalidzkim. Dzięki tej bohaterce pojawia się w powieści wątek cierpienia – zawinionego i niezawinionego. Pytanie, czy jest zawinione cierpienie? Zadawaliśmy sobie pytania, lecz pozostało otwarte. Czy mamy prawo mówić o czyimś cierpieniu, jeżeli sami je komuś zadajemy? Trudne pytania, trudne odpowiedzi, ale warto je zadawać, zwłaszcza sobie. Czytelniczki uznały jednogłośnie, że jest to lektura godna polecenia, służąca jako przestroga i dająca nadzieję na to, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji, można wyjść zwycięsko, jeżeli nie pozwolimy, aby naszym życiem zawładnęło uczucie nienawiści, zemsty, egoizmu i podstępnych manipulacji, także słownych. To tylko nasze zdanie, zdanie osób, które po przeczytaniu książki wyrobiły sobie własną opinię na temat przemocy i terroryzmu. Ty, drogi czytelniku, masz również prawo do wyrobienia sobie własnego zdania na temat omawianej książki, opartej na faktach, a jednak będącej fikcją literacką. Oczywiście, jeśli masz taką potrzebę.

Grażyna Serafin
DKK w Haczowie