Literatura

2024
Katarzyna Zyskowska

Nocami krzyczą sarny

Katarzyna Zyskowska pisarka młodego pokolenia, autorka kilku dobrze przyjętych powieści, wraca w kolejnej swojej książce do tematów związanych z okresem II wojny światowej, latami powojennymi - łącząc te czasy ze współczesnością.

Tym razem jest to historia związana z rejonem Gór Sowich, a ściślej okolicami Walimia. Opisywane wydarzenia dotyczą niewielkiej miejscowości Rudolfswaldau położonej u podnóży Góry Niczyjej. To dzisiejsza Śnieżnica. Główna bohaterka Maria, młoda pisarka przyjeżdża z Warszawy do Walimia na promocję swojej książki, w której opisuje pewną historię z tego terenu, która wydarzyła się w latach 80-tych ubiegłego wieku. Jednocześnie chce zakończyć sprawę sprzedaży opuszczonego domu po swojej babci. Powrót do znanych z młodości miejsc i spotkani ludzie przywołują Marii traumatyczne wspomnienia z czasów, kiedy jako nastolatka spędzała wakacje w starym poniemieckim domu u babci.

Emocjonująca, pobudzająca wyobraźnię opowieść podzielona jest na trzy etapy czasowe: „dawno”, „wtedy” i „teraz” – wszystkie związane z historią mieszkańców tego samego domu.  „Dawno”, to czasy wojny, kiedy stary dom zamieszkuje niemiecka rodzina – nastoletnia Mareike z ojcem. Dwaj  jej bracia giną na wojnie. Mareike przeżywa tragiczny okres  „wyzwolenia” przez sowiecką armię i traumatyczny czas wysiedleń Niemców. Przybywają repatrianci ze Wschodu – dom Mareike zajmuje rodzina Marianny ze wschodnich kresów Polski. Czas „wtedy” i „teraz” to historia Marii – Mani, głównej bohaterki, jednocześnie narratorki, wnuczki Marianny ze Wschodu. To u niej, u babci Marianny - Maryjki w starym, poniemieckim domu spędza wakacje 18-letnia Mania. Wtedy poznaje tajemnice rodziny, dziwne wierzenia babci, która czci  boginię Mokosz, jako Matkę Ziemię, patronkę kobiet. Wtedy też Mania z grupą młodych przyjaciół zwiedza tajemnicze poniemieckie umocnienia w rejonie Walimia – twierdzę riese. Tragiczna historia, jaką przeżyła Mania podczas tej wyprawy, będzie mieć wpływ na całe jej przyszłe lata.

Dziwnie splotły się losy Mareike, Maryjki i Mani; tajemnice minionych lat wyjaśniają się powoli, utrzymując atmosferę zaciekawienia i pobudzając wyobraźnię czytelnika.

Książka ciekawie napisana, a pewien szczegół – schematyczna mapa Gór Sowich znajdująca się na wewnętrznej stronie okładki książki – przybliża czytającemu historyczne tło opisywanych wydarzeń. Kolejna powieść Katarzyny Zyskowskiej będzie z pewnością dobrze przyjęta. Polecam do czytania.

Recenzja październik 2024 – dorośli
Małgorzata Śmigielska

DKK w Kielcach, woj. świętokrzyskie