Literatura

2019
Albert Wass

Czarownica z Funtinel

Zmęczeni pędem życia, pogonią za szczęściem, sukcesem, pieniędzmi? Zadławieni natłokiem informacji? Nie możecie usłyszeć własnych myśli?

Sięgnijcie po „Czarownicę z Funtinel”. Wystarczy poddać się niespiesznej, synestetycznej literackiej terapii, kojącej całe spektrum urazów ludzkich serc, dusz i umysłów.

Owa synestetyczność prozy Wassa, niczym misterna pajęczyna chwyta w swoją sieć i spowalnia rozpędzone myśli i emocje czytelnika. Sprawia, że w zauroczeniu podążamy śladami ubiegłowiecznych ludzi gór okolic Siedmiogrodu, których pamięci autor tę powieść dedykuje. Śladami małomównych strażników leśnych, juhasów czy ukrywających się przed żandarmami przepadników. Śladami zjawiskowej Nucy, tytułowej czarownicy z Funtinel.

Wątek Nucy, zwanej również wieszczką, świętą kobietą, ladacznicą, znachorką czy mścicielką, jest niczym srebrzysta nić, na którą nanizane są opowieści o ludzkich losach. O losach tętniących miłością, ambicjami, zwątpieniem, rozpaczą, przemijaniem… O wielkiej wadze pierwszego ziarna zła, któremu pozwolimy wykiełkować w naszych myślach. O efekcie domina, który rzadko kto jest w stanie przewidzieć i sobie z nim poradzić. O mrówczym dążeniu człowieka, by mimo wszystko szukać swojego miejsca i kogoś bliskiego.

Przepiękne miraże gór malowane poetycką prozą współistnieją w harmonijnej symbiozie z prostotą i oszczędnością języka przedstawionych postaci. Owa literacka harmonia zniewala głębokim zrozumieniem i ukochaniem przez Alberta Wassa opisywanych miejsc, ludzi i czasów. 

Hanna Moreń-Skowrońska
DKK przy Bibliotece Miejskiej w Nidzicy