Literatura

2018
Zośka Papużanka

On

Autorką książki pt. „On” jest Zośka Papużanka – polska pisarka, urodzona w 1978 roku, z wykształcenia teatrolog, pracująca jako nauczyciel języka polskiego. Za powieść „On” otrzymała nominację do Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej dla Autorki Gryfia 2017. Książka została wydana w 2016 roku przez Wydawnictwo Znak literanova.

Powieść porusza trudne tematy, takie jak miłość, rodzicielstwo, dzieciństwo i życie w czasach PRL-u.

Książka rozpoczyna się od obietnicy składanej przez matkę głównego bohatera. Zapewnia ona, że zawsze będzie obecna przy synu, zawsze będzie trzymać go za rękę. Jest to obietnica składana mimo rozczarowania, jakiego doznała kobieta po narodzinach syna. Każda matka marzy, aby jej dziecko było najlepsze, żeby dawało jej powody do dumy. Jednak co w sytuacji, gdy tak się nie dzieje?

Tytułowy On to Śpik, niezdarne dziecko, żyjące w swoim świecie, zafascynowane tramwajami. Gdy Śpik rozpoczyna naukę w szkole podstawowej musi zmierzyć się z rówieśnikami, z nauczycielami, z łabędziami, które ciągle dostaje, z bohaterami literackimi, które autorka świetnie przedstawia. „Śpik też jest beznadziejnym bohaterem literackim. Nie nadaje się zupełnie do tej roli, trudno sobie wyobrazić, że można by o Śpiku napisać albo się utożsamić”. („On”, str. 144)

Pomimo wstydu, jaki często odczuwała matka, ostatecznie pokochała syna, ale jednocześnie „zamknęła” mu dostęp do rozwoju, chciała go mieć tylko dla siebie. Wmawiała mu, że sam sobie nie poradzi. Doprowadziło to do tego, że Śpik zrezygnował ze swojej wymarzonej pracy tramwajarza. Jednak to właśnie on zajął się chorą matka, a nie jego zdrowy brat. Zaopiekował się nią również wtedy, gdy jej małżeństwo się sypało. Śpik jest postacią pozytywną i wzbudzającą sympatię.

Smutne w tej historii jest to, jak Śpik spostrzega siebie i jak spostrzegają go inni. „Chyba zwariowałem, chyba jestem nienormalny, pomyślał Śpik i sam siebie zdziwił tymi słowami, co innego słyszeć to przez całe życie, a co innego pomyśleć samemu do siebie i o sobie, jestem nienormalny, odbiło mi”.

Język, jaki stosuje autorka jest zrozumiały i trafia do czytelnika. Narracja początkowo prowadzona jest z punktu widzenia matki, a następnie prawdopodobnie z punktu widzenia koleżanki Śpika z klasy.

Uważam, że książka jest napisana rewelacyjnie, pochłania czytelnika od samego początku, a postać Śpika zostaje w pamięci. Myślę, że utwór powinien znaleźć się w kanonie lektur szkolnych.

Ula Chodera

MDKK w Złotowie (Wielkopolska)