Aktualności
Dziś, w wieku 66 lat, zmarł Paweł Huelle, prozaik, scenarzysta, dramatopisarz i poeta. Najbardziej znany był z „gdańskich” powieści takich jak Weiser Dawidek i Mercedes Benz.
Paweł Huelle urodził się 10 września 1957 roku w Gdańsku, z którym był nieprzerwanie związany. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. W trakcie wydarzeń sierpniowych w 1980 roku był jednym z inicjatorów apelu o powołanie niezależnej organizacji studenckiej. Zaangażowany następnie w działalność związaną z NSZZ „Solidarność”, był m.in. członkiem redakcji „Głosu Wolnego” wydawanego w czasie I Krajowego Zjazdu Delegatów związku. Po wprowadzeniu stanu wojennego współpracował z wydawnictwami podziemnymi.
Rozgłos w kraju i za granicą zdobył debiutancką powieścią Weiser Dawidek (1987), którą uhonorowano Nagrodą Fundacji im. Kościelskich. Akcja tego utworu – jak prawie wszystkich dzieł tego pisarza – ulokowana została w Gdańsku. Tytułowy bohater, żydowski chłopiec, wprowadza swoich kolegów w „utajoną topografię miasta”, przywołuje obco brzmiące niemieckie nazwy ulic i dzielnic, pokazuje domy sławnych gdańszczan, np. Schopenhauera. Pod koniec lat 80. ubiegłego wieku ów gest otwarcia na wstydliwie przemilczaną, nieobecną w oficjalnych opracowaniach historię Gdańska, zdominowanego przez kulturę i język niemiecki, miał ogromne znaczenie. Huelle to – obok Stefana Chwina – najważniejszy twórca tzw. szkoły gdańskiej we współczesnej polskiej prozie. Do fenomenu Gdańska nawiązał w późniejszych zbiorach opowiadań (Opowiadania na czas przeprowadzki, 1991; Pierwsza miłość i inne opowiadania, 1996). W parze z zainteresowaniami historią i topografia miasta oraz jego najbliższych okolic szło szczególne wyczulenie na tajemnicę i pamięć, a także na coś, co można by nazwać okaleczoną duchowością współczesnego człowieka.
W powieści Mercedes-Benz. Z listów do Hrabala (2001), za którą otrzymał Paszport „Polityki”, pisarz skorzystał z anegdot zdeponowanych w pamięci rodzinnej, przywołując w jednym z wątków historie automobilowe, których bohaterami byli jego dziadkowie. Nie odszedł jednak daleko od Gdańska – w tym mieście główny bohater i zarazem narrator Mercedesa… pobiera lekcje jazdy i tak samo jak protagonista jednego z opowiadań Bohumila Hrabala próbuje „zagadać” brak postępów w sztuce prowadzenia pojazdu. Utwór Huellego – tak na poziomie aluzji literackich, jak i stylu – wchodzi w dialog z prozą czeskiego mistrza; praktyka naśladowcza to w tym przypadku rodzaj hołdu złożonego Hrabalowi. W następnej powieści Huelle nawiązał kolejny dialog – tym razem z Tomaszem Mannem, który w jednym zdaniu Czarodziejskiej góry zaznaczył, że bohater tego arcydzieła, Hans Castorp, przez cztery semestry studiował budowę okrętów na politechnice gdańskiej. Wspinając się na wyżyny fantazji, autor Castorpa (2004), bo o tej powieści mowa, w ciekawy sposób „opracował” ów epizod z życia Mannowskiego bohatera. Przede wszystkim skonfrontował go z niemieckim wschodem, któremu ton nadawali także polscy gdańszczanie, a jeszcze bardziej Kaszubi. Owa konfrontacja przybysza z Lubeki ze słowiańskim żywiołem została osadzona w centrum powieściowego przedstawienia i w zgodnej opinii krytyków stanowi najbardziej wartościowy wątek Castorpa.
Za zwrot ku tematyce współczesnej należy uznać Ostatnią wieczerzę (2007). Akcja tej powieści rozgrywa się w ciągu jednego dnia w Gdańsku; czas nie został precyzyjnie określony, ale można założyć, że mamy do czynienia z początkiem XXI wieku, choć równie dobrze można przyjąć, że to Gdańsk z nieodległej przyszłości. Grupa przyjaciół i znajomych, w większości prominentnych obywateli miasta, udaje się na sesję fotograficzną – chodzi o zrobienie zdjęcia, które umożliwi jednemu z gdańskich malarzy wykonanie współczesnej wersji słynnego malowidła Leonarda (stąd tytuł powieści). Aktualni „apostołowie” w zasadzie należą do jednego pokolenia, ukształtowanego w ostatniej dekadzie Polski Ludowej. Takie rozwiązanie fabularne pozwala pisarzowi na nakreślenie portretu elit intelektualno-artystycznych, a zwłaszcza na wprowadzenie wątków rozrachunkowych. Ważny jest także temat sztuki – na różne sposoby jest tu przedstawiony spór tradycjonalistów ze zwolennikami nowych form (tych ostatnich złośliwie nazywa się „awangardykami”). Z kolei Śpiewaj ogrody (2014) można wziąć za swego rodzaju podsumowanie dotychczasowych fascynacji pisarza. Dość zauważyć, że powieść ta jest rozwinięciem pomysłów zawartych we wczesnych opowiadaniach Huellego. Ponownie tedy jesteśmy w Oliwie, dzielnicy Gdańska, w starym domu przy ul. Polanki, gdzie mieszka pani Hoffmann, jedna z nielicznych gdańskich Niemek, która nie opuściła miasta w 1945 roku. To ona wprowadza dziecięcego bohatera, któremu pisarz nadał własne rysy, w bogactwo niemieckiej kultury, zwłaszcza muzycznej. W powieści – wielowątkowej i misternie skonstruowanej – splatają się trzy historie: losy małżeństwa Hoffmannów (głównie lata 30. ubiegłego wieku), perypetie ojca głównego bohatera, powojennego lokatora domu przy ul. Polanki, oraz dzieje pewnego Francuza, który osiadł w tym samym miejscu w połowie XVIII wieku. W Śpiewaj ogrody Huelle manifestuje wielkie umiłowanie tego, co minione – także w sensie artystycznym, co można objaśnić jako próbę reanimowania dawnych form literackich.
Ostatnia powieść Pawła Huellego, Talita, ukazała się w 2020 roku.
Jego twórczość była wielokrotnie nagradzana, poza Paszportem „Polityki” i Nagrodą Kościelskich, otrzymał także m.in. Nagrodę Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury (w 2007 i 2022 roku) i Pomorską Nagrodę Literacką „Wiatr od morza” za całokształt pracy literackiej w 2021 roku.
W 2012 prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2014 został odznaczony Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.