Aktualności
Wystawa rękopisów Marii Konopnickiej w nowych czytelniach Biblioteki Narodowej
Nawet najkrótszy biogram Konopnickiej brzmi imponująco. Poetka, nowelistka, krytyczka literacka, publicystka, tłumaczka, działaczka społeczna, patriotka-pozytywistka, emancypantka, a także żona, matka, przyjaciółka. Kuratorzy wystawy postanowili przywołać wszystkie wymienione aspekty i zilustrować je wybranymi, zaprezentowanymi na wystawie rękopisami.
Wystawę otwiera rękopiśmienny zapis nutowy „Roty”, kompozycja Feliksa Nowowiejskiego do słów Marii Konopnickiej. Zaraz obok rękopisu „Roty” można zobaczyć rękopisy kilku wierszy Konopnickiej. Warto przypomnieć, że do pisania zachęcał ją Henryk Sienkiewicz, a młody Stefan Żeromski określił ją mianem „wieszcza pokolenia”.
Konopnicka głęboki patriotyzm wyniosła z domu rodzinnego, wyrażała go zarówno słowami swoich wierszy i artykułów, jak i działaniami. Walczyła z antysemityzmem, rusyfikacją i germanizacją. Na wystawie można zobaczyć m.in. list Konopnickiej protestującej przeciwko publikacji jej utworów w tłumaczeniu na język rosyjski. Patriotyzm w jej rozumieniu to również troska o biednych, pokrzywdzonych – na wystawie jest też zaprezentowany rękopis wiersza „Wolny najmita”, oświetlającego los ówczesnych chłopów.
Warto także pamiętać, że Konopnicka zaproponowała nowy model literatury dziecięcej, z dzieckiem jako adresatem i bohaterem, bez wyższościowego dydaktyzmu i moralizatorstwa, bliski baśniom pełnym wyzwań i prób w drodze do samodoskonalenia się. Dziecko jest dla niej podmiotem, nie przedmiotem. Ma być ono także przyszłym świadomym i aktywnym obywatelem, patriotą dumnym z narodowej historii, kochającym ojczystą przyrodę. Na wystawie można znaleźć list Marii Konopnickiej o sensie tworzenia literatury dziecięcej, który wciąż zadziwia aktualnością.
Dzięki wystawie można zauważyć, że Konopnicka, samodzielnie utrzymująca liczną rodzinę, współpracowała z kilkudziesięcioma redakcjami czasopism i wieloma wydawnictwami. Drukowano ją w najważniejszych periodykach literacko-kulturalnych. Jej rozbudowana korespondencja w sprawach wydawniczych zadziwia i nieco bawi, a ówczesnych redaktorów na pewno również irytowała – napisała wiele listów, krótkich i rzeczowych, egzekwując swoje prawa do korekty autorskiej, krytykując błędy redaktorskie, pilnując rodzaju czcionek. Kilka z tych listów, do drukarni Anczyca w Krakowie zostało zaprezentowane na wystawie, zaraz obok pokwitowań odbioru honorariów autorskich.
Wątek emancypacyjny został zasygnalizowany przypomnieniem, iż Konopnicka przez kilka lat była redaktorką „Świtu”, tygodnika dla kobiet, na łamach którego postulowała równouprawnienie kobiet, rozumiane przez nią jako równość praw i obowiązków kobiet i mężczyzn. To ona napisała: „Kobieta jest tak samo człowiekiem jak mężczyzna” i ona również, jakże współcześnie, wskazywała, że walka o prawa kobiet, nie jest walką z mężczyznami, lecz walką z systemem społecznym – zastałym i coraz bardziej odklejonym od współczesnych realiów.
Sprawy wydawnicze, działania społeczne, emancypacyjne, twórczość – wszystko to zbliżało Konopnicką do Elizy Orzeszkowej, z którą pisarka regularnie korespondowała. Koleżanki z warszawskiej pensji sióstr sakramentek po latach zostały uznane pisarki, redaktorki, o podobnym światopoglądzie, podobnych dążeniach. Na wystawie w Bibliotece Narodowej zobaczyć można cztery listy Konopnickiej do Orzeszkowej.
Wystawa będzie dostępna przez najbliższe dwa miesiące.