Aktualności

fot. Krzysztof Dubiel
15.10.2019

W Moskwie dyskusja o twórczości Tokarczuk i literackim Noblu

O twórczości Olgi Tokarczuk, nagrodzonej literackim Noblem, dyskutowano w poniedziałek w Moskwie. W spotkaniu w Instytucie Polskim brały udział trzy autorki rosyjskich przekładów Tokarczuk; padały pytania zarówno o jej styl pisarski, jak i aktywność społeczną.

Jedna z tłumaczek, Tatiana Izotowa, przypomniała moment, gdy nazwisko Tokarczuk chyba po raz pierwszy poznali rosyjscy czytelnicy. W 1989 roku w piśmie „Kniżnoje Obozrienije” ukazała się recenzja „Domu dziennego, domu nocnego” pióra Izotowej. Do tej pory opublikowano po rosyjsku sześć książek Tokarczuk; nie są jeszcze znane m.in. „Księgi Jakubowe”.

Jak mówiła literaturoznawczyni Jelena Rybakowa, Tokarczuk jest autorką intelektualistką badającą różne tradycje, a jednocześnie pisarką lubianą i podobającą się, a także - osobą o wyraźnej postawie ideologicznej. Zarazem - jak podkreślała rosyjska ekspertka - przyznając swą nagrodę Tokarczuk Akademia Szwedzka „poparła głos z naszego, słowiańskiego świata”.

Wiele miejsca podczas tej prezentacji twórczości Tokarczuk poświęcono analizie jej metody twórczej, opisywanej jako „mozaikowa”, „fragmentaryczna”, pozwalająca na przedstawianie zmiennego, „płynącego” świata.

Rybakowa w rozmowie z PAP powiedziała, że w literaturze rosyjskiej nie ma dziś autora porównywalnego do Tokarczuk - tworzącego prozę intelektualną, pozwalającą na różnego rodzaju interpretacje, a zarazem docierającą do każdego czytelnika. Jednocześnie - jej zdaniem - twórczość polskiej autorki można postawić obok takich pisarzy rosyjskich jak Wiktor Pielewin i Władimir Sorokin.

Tokarczuk przeszła drogę do literatury „pozwalającej demaskować władzę, język mediów, język naszych dowódców, pozwalającej mówić o najpoważniejszych rzeczach dziejących się tu i teraz. Niestety, takiej postaci nie mamy we współczesnej literaturze rosyjskiej i być może popularność Tokarczuk, obecna i przyszła, na co bardzo liczymy, będzie rekompensowała brak takiej postaci w naszym pejzażu (literackim)” - powiedziała Rybakowa.

Jedna z czytelniczek na sali, nauczycielka historii Jelena, powiedziała PAP, że książki Tokarczuk były dla niej drogą do nauki języka polskiego. „Prawiek i inne czasy” zaczęła czytać w języku rosyjskim, ale odczuwała, że nie może w pełnej mierze „posmakować doskonałości” tej literatury. „Zrozumiałam, że powinnam znaleźć literaturę polską i zaczęłam po prostu szukać książek - w internecie, w bibliotece” - opowiada.

„Znalazłam »Księgi Jakubowe« w formacie pdf. po polsku, do tego czasu zakończyłam pierwszy poziom kursów języka polskiego i zrozumiałam, że jeśli teraz nie zacznę jej czytać w oryginale, to nigdy nie zdołam zrozumieć stylu, języka, wspaniałości tego autora. I zaczęłam po prostu otwierać tę książkę każdego dnia” - dodaje.

Za tym poszła dalsza nauka języka polskiego. „Tak się wciągnęłam, że teraz nie mogę bez tego żyć. W tym sensie ta książka Olgi Tokarczuk stała się dla mnie naprawdę bardzo ważna” - powiedziała pani Jelena.

O Oldze Tokarczuk jej rosyjska czytelniczka mówi, że w „bardzo prosty sposób burzy naszą przestrzeń codzienności” i ma „dziecięcą zdolność dziwienia się”, co - jak zauważa - jest cechą wielkiego pisarza.

[źródło: PAP, Anna Wróbel] (PAP)