Aktualności
Wojna z Rosją znalazła odbicie w literaturze ukraińskiej, wiele z tych książek zostało przełożonych na język polski. Przedstawiają doświadczenie walki, życia w zagrożeniu, emigracji, ale też punkt widzenia, z którego na straszną rzeczywistość można spojrzeć z dystansem, a nawet humorem.
Jedną z pierwszych ukraińskich książek, które miały polską premierę po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku był „Internat” Serhija Żadana, opowiadający o wojnie tlącej się od 2014 roku na wschodzie Ukrainy. Po dwu latach, 28 lutego, nakładem wydawnictwa Czarne, wyjdzie kolejna książka ukraińskiego pisarza – „W mieście wojna”. To swego rodzaju kronika wydarzeń po agresji Rosji na Ukrainę, opis nastrojów zwyczajnych obywateli kraju w obliczu zagrożenia. Autor opisuje zbiórki na armię, koncerty na stacjach metra, gdzie ukryli się mieszkańcy, licytację własnych zimowych martensów, opowieści o bohaterstwie, które czasem przybiera formę prowadzenia w miarę zwyczajnego życia mimo narastającego zagrożenia. Żadan wspomina, jak gorączkowo sprawdzał, kto polubił jego wpis na Facebooku – znaczyło to, że dana osoba żyje, jest bezpieczna. Żadan – poeta, pisarz, rockman - podobnie jak wielu mieszkańców Charkowa został w kraju, by stanąć do walki. Jak sam pisze, po prostu nie wypada stać z boku na własnej ziemi.
Nie wszystkie książki o wojnie są zapisem dramatycznych wydarzeń. Autorka „Drabiny”, Eugenia Kuzniecowa, obawiała się, że wielu czytelników poczuje się dotkniętych pisaniem o tym trudnym czasie z humorem i dystansem. Tak się jednak nie stało - „Drabina” została w Ukrainie doskonale przyjęta i wybrana Książką Roku 2023. Autorka pracuje w Hiszpanii i tam właśnie umieściła akcję powieści. Bohater – introwertyczny Tolik – zawsze marzył o własnym domu w Hiszpanii, który miałby być dla niego azylem. Kiedy marzenie się spełniło, w Ukrainie wybuchła wojna, a u drzwi Tolika stanęła jego matka, siostra i jej przyjaciółka, wuj, cioteczna babka, dwa koty i hałaśliwy pies. Wyśniona oaza spokoju zaczęła niepokojąco przypominać jego dom rodzinny nieopodal Winnicy. W fontannie, na tonie nawozu, cioteczna babka posadziła pomidory, wujek uzależnił się od flippera, matka nie przestaje dopytywać o narzeczoną. A Tolik, by nie oszaleć, wchodzi do swojego pokoju przez balkon, po drabinie. „»Drabina« to napisana z humorem, urzekająca, wielowarstwowa opowieść o sile rodzinnych więzi, niespodziewanej miłości i o tym, że największe niespodzianki potrafimy sprawiać sami sobie” – pisze polski wydawca.
Wiele ukraińskich książek czasu wojny lokuje się jednak bliżej literatury faktu niż fikcji. Wydawnictwo Ha!art przygotowuje się do opublikowania w marcu książki „Brud [*khaki]” ukraińskiego pisarza i żołnierza „Sajgona”, weterana wojny rosyjsko-ukraińskiej, ponownie zmobilizowanego po pełnowymiarowej inwazji Rosji na kraj. Ukraiński pisarz Łeś Bełej pisze na okładce: „Od 2014 roku w dyskursie literackim Ukrainy toczy się dyskusja na temat gdzie są nasi Céline, Remarque i Hemingway. Siergiej Sajgon jest odpowiedzią na to pytanie. Jest człowiekiem, który zna i postrzega wojnę ze środka a w dodatku ma świetny styl i wyrafinowane odczucie rzeczywistości, w której przebywa”.
Wojna to także doświadczenie emigracji, o czym opowiada powieść „A pamiętasz, mamo?” Kateryny Babkiny (wydawnictwo Warstwy, 2023). Młoda bohaterka trafia wprost z bombardowanego Kijowa do wiedeńskiego domu swojego ojca i szuka swojego miejsca pomiędzy nieodczytanymi wiadomościami, nowymi ulicami i wspomnieniami z innego życia.Powieść napisana została w formie listów kilkunastoletniej bohaterki do nieobecnej matki. „A pamiętasz, mamo?” jest też przejmującym portretem ukraińskich uchodźców wojennych, niewypowiedzianych traum, które wracają w najbardziej nieoczekiwanych momentach.
Oksana Zabużko w „Najdłuższej podróży” (Agora 2023) także pisze o emigracji, która stała się także jej własnym doświadczeniem. 24 lutego 2022 Oksana Zabużko wpadła z krótką wizytą do Warszawy, i tak w dniu inwazji została „pisarką w podróży”. Powieść opowiada historię głównej bohaterki, która wyrusza w daleką i trudną podróż, by odnaleźć siebie i uwolnić się od bolesnej przeszłości. Akcja rozgrywa się na przestrzeni kilku dekad i obejmuje kilka kontynentów. „Powieść opowiada o walce o marzenia, o odkrywaniu własnej tożsamości i o tym, jak trudne jest życie emigrantów” – pisze wydawca.
O wojennych uchodźcach opowiada też Ostap Sływynski w „Słowniku wojny” (Fundacja Pogranicze, 2023). Książka mieszkającego w Polsce ukraińskiego pisarza to zapis rozmów z osobami, które wojna dotknęła bezpośrednio. Autor gromadził zapisy rozmów głównie w pierwszych miesiącach wojny, na lwowskim dworcu. „Celem dzieła jest uchwycenie nowej, wojennej rzeczywistości za pomocą słów - stąd nazwa dzieła, »słownik«. Autora interesuje przede wszystkim to, jak w warunkach wojennych zmienia się rzeczywistość językowa, jak słowa zmieniają swoje znaczenie i ładunek emocjonalny. Dzieło Sływynskiego, które początkowo miało być jego prywatnym projektem literackim i dokumentalnym, uzupełniają materiały zebrane przez inne osoby, często za pomocą mediów społecznościowych” – pisze wydawca. Ostap Sływynski jest jednym z najbardziej znanych pisarzy ukraińskich młodego pokolenia. To poeta, tłumacz i eseista pracujący jako filolog na uniwersytetach ukraińskich i polskich, autor kilku tomików poetyckich, tłumacz na ukraiński m.in. dzieł Olgi Tokarczuk i Andrzeja Stasiuka.
Współczesna ukraińska literatura wykracza poza tematykę historycznego konfliktu. „Radio Noc” Jurija Andruchowycza (Czytelnik, 2023) odnosi się do aktualnych wydarzeń pośrednio. Pretekstem jest opowieść o bardzie pewnej rewolucji, byłym aktorze porno, który ucieka z kraju, tropiony przez reżimowe służby specjalne. Trafia jako muzyk do eleganckiego szwajcarskiego hotelu, a stamtąd wkrótce do więzienia. Pełne zwrotów losy bohatera powieści „Radio Noc” są dla autora pretekstem do zaprezentowania aktualnych wydarzeń politycznych i ich konsekwencji – przemian społecznych, mentalnych, gospodarczych. Jurij Andruchowycz parodiuje mass media, ale też komentuje najważniejsze współczesne problemy.
Ukazują się także ukraińskie książki sprzed wybuchu wojny, z różnych względów nieprzełożone na polski wcześniej. Wśród książek nominowanych w tym roku do nagrody Angelus jest „Wiek czerwonych mrówek” Tani Pjankowej (wydawnictwo Mova), powieść historyczna o jednym z najtrudniejszych momentów w historii Ukrainy – Wielkim Głodzie w latach 1932–1933. Na jesieni zeszłego roku, w serii Sulima wydawnictwa Czarne ukazała się książka „Zmieszam z węglem twoją krew. Zrozumieć ukraiński wschód” Ołeksandra Mycheda, który opisuje badania prowadzone na wschodzie Ukrainy przed rosyjską inwazją. Interesowała go mitologia miast, najważniejsze postacie, stereotypy. „Napisana w 2020 roku książka stanowi imponujący wielogłos o przeszłości i teraźniejszości ukraińskiego wschodu. Dziś czytamy ją jako opowieść o straconej historii, ludziach i miastach, ale także zapis nieskończonej miłości do swojego kraju” – pisze wydawca.
Wśród przekładów literatury ukraińskiej na język polski nie zabrakło książek dla dzieci. Do księgarń trafia właśnie książka „Morele rozkwitają nocą” Oli Rusiny (Dwie siostry). Dziewięcioletni Ustym mieszka w miasteczku niedaleko okupowanego przez Rosjan Doniecka. Odkąd wybuchła wojna, jego świat stopniowo się zmienia: pobliskie pole zostaje zaminowane, przestaje działać szkoła, zaczynają się ostrzały. Gdzieś w pobliżu stacjonuje Mistrz – żołnierz ochotnik obdarzony niezwykłą wyobraźnią. Ustym i Mistrz nigdy się nie poznają. Poznają jednak Esa – zagubionego mówiącego drona, który staje się ich wspólnym przyjacielem. To on pomaga im zmierzyć się z nową, niełatwą rzeczywistością. Bo choć mało kto go widzi i słyszy, Es może zobaczyć bardzo wiele – i sprawić, by jego przyjaciele znów przenieśli się w miejsca, do których dostęp odebrała im wojna.
Sytuacja pisarzy na Ukrainie pozostaje trudna - w październiku 2023 roku Ukraiński Instytut Książki szacował, że w ukraińskich siłach zbrojnych służy ponad 80 pisarzy i pisarek, a od początku inwazji zginęło już ponad 30 twórców. Dramatyczna historia stoi za tomikiem wierszy Maksyma Krywcowa, który w tym roku ukaże się nakładem wydawnictwa Pogranicze. Autor – 33-letni poeta – zginął na froncie razem z kotem Darwinem, o którym pisał w swojej twórczości. Pracował nad swoją pierwszą powieścią. „Proste, zwięzłe wiersze Krywcowa opowiadały o wojennym doświadczeniu. Debiutancki tom „Wiersze z otchłani” ukazał się w 2023 roku. „Jego wiersze o wojnie są jak kule – trafiają głęboko i pozostają w sercu na zawsze. Łączą tych, co na linii frontu i tych, co z tyłu. Są pomostami umożliwiającymi wzajemne zrozumienie” – pisało o nim wydawnictwo Nash Format. Tom został doskonale przyjęty przez krytykę, a ukraiński PEN Club umieścił go na liście najważniejszych książek roku.
źródło: PAP, Agata Szwedowicz