Aktualności
Rok 2024 Rokiem Marka Hłaski, Melchiora Wańkowicza, Kazimierza Wierzyńskiego i Zygmunta Miłkowskiego
W piątek Sejm RP ustanowił rok 2024 Rokiem Marka Hłaski, Melchiora Wańkowicza, Kazimierza Wierzyńskiego i Zygmunta Miłkowskiego. Mniej literackimi patronami przyszłego roku zostali także: Arcybiskup Antoni Baraniak, Romuald Traugutt, Wincenty Witos i rodzina Ulmów.
Za uchwałą o ustanowieniu przyszłego roku Rokiem Marka Hłaski głosowało 449 posłów, 1 był przeciw, 3 wstrzymało się od głosu.
W uchwale przypomniano, że w 2024 roku przypada dziewięćdziesiąta rocznica urodzin Marka Hłaski – wybitnego polskiego prozaika i autora scenariuszy filmowych. Debiutował w 1954 roku opowiadaniem „Baza Sokołowska”, a wysokie noty krytyków, Nagrodę Literacką Wydawców i uznanie czytelników zdobył tomem opowiadań „Pierwszy krok w chmurach”.
„Zarówno w tym zbiorze, jak i w następnych utworach ukazywał, omijając socrealistyczny sztafaż, niełatwą codzienność zwykłych ludzi. Wiarygodne ujęcie rzeczywistości i potoczny język zjednały mu rzesze czytelników” – wskazano w uchwale.
Na podstawie jego prozy powstawały filmy, m.in. „Zbieg” Stanisława Jędryki, „Pętla” Wojciecha Hasa oraz „Baza ludzi umarłych” Czesława Petelskiego. „Scenariusz tego ostatniego filmu oparto na powieści pt. »Głupcy wierzą w poranek«. Jej publikację rozpoczął katowicki tygodnik »Panorama«. Wkrótce jednak druk wstrzymano” – przypomniano.
„Opublikowanie opowiadania »Cmentarze« nakładem Instytutu Literackiego we Francji zamknęło Hłasce drogę powrotną do Polski. Od tego czasu zaczęła się Jego emigracyjna epopeja. Tułaczka po świecie owocowała kolejnymi utworami takimi jak: »Sowa, córka piekarza«, »Wszyscy byli odwróceni«, »Drugie zabicie psa« oraz wspomnieniami »Piękni dwudziestoletni«” – czytamy w uchwale.
„Marek Hłasko był pisarzem, który potrafił nasycić banalne motywy i tematy zaczerpnięte z potocznego życia głęboką treścią egzystencjalną. Dzięki temu Jego twórczość ma wymowę uniwersalną. Swą bezkompromisowością, także wobec komunistycznej rzeczywistości, przyciągał do siebie pokolenia młodych ludzi z różnych zakątków świata” – wskazano. Jego książki były tłumaczone na niemal wszystkie języki europejskie oraz na japoński, koreański i hebrajski.
Za uchwałą o ustanowieniu przyszłego roku Rokiem Melchiora Wańkowicza głosowało 447 posłów, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymał się 1 poseł.
W uchwale przypomniano, że „Melchior Wańkowicz reportażysta i pisarz był jednym z najwybitniejszych polskich dziennikarzy w historii. Nazywany ojcem reportażu, wypełniał znakomicie to, co składa się na misję dziennikarską: opisując rzetelnie rzeczywistość służyć wspólnocie”.
„Jego artykuły i książki dotykają najważniejszych dla niej doświadczeń i chwil. Przyszło mu tworzyć w wieku kataklizmów, jakich doświadczył nasz naród, ale i w epoce odzyskanego państwa i kształtowania na nowo polskiego świata. Opisując go – z wielką siłą talentu reportażysty dawał świadectwo, relacjonował, często na bieżąco, losy narodu. Pisząc »Sztafetę«, »Dzieje rodziny Korzeniewskich«, »Westerplatte« czy »Bitwę o Monte Cassino«, miał świadomość, że czyni to zarówno dla współczesnych, jak i dla potomnych” – głosi uchwała.
Zwrócono uwagę, że „pisząc, łączył tradycję polskiej gawędy szlacheckiej, niezwykłą ciekawość świata oraz drobiazgową, żmudną pracę w ustalaniu i weryfikowaniu informacji. Kierował się prawdą i jej służył. Na karty swoich książek przenosił świat wartości wyniesionych z rodzinnego domu w Kałużycach na Białej Rusi, gdzie urodził się w 1892 roku, oraz z majątku swej babki w Nowotrzebach na Kowieńszczyźnie, gdzie wychowywał się po wczesnym osieroceniu przez rodziców. Pochodził z rodziny ziemiańskiej i świat kresowej, polskiej obyczajowości szlacheckiej przedstawił we wspomnieniach zawartych w książce »Szczenięce lata«”.
„Gimnazjum ukończył w Warszawie, a lata nauki w szkole średniej przypadły na czas strajków szkolnych i walki o polską szkołę. Wańkowicz brał w tych wydarzeniach udział w 1905 roku uczestniczył w strajku szkolnym, a w roku 1907 wstąpił do organizacji młodzieży szkół średnich »Przyszłość« (»Pet«), redagował też nielegalne pismo młodzieży »Wici«. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i w Szkole Nauk Politycznych. Aktywny w konspiracji studenckiej, wstąpił do Polskiego Związku Strzeleckiego, w którym był podoficerem, a potem należał do Organizacji Młodzieży Narodowej »Wolny Strzelec«” – napisano.
Przypomniano, że „podczas I wojny światowej został pełnomocnikiem Centralnego Komitetu Obywatelskiego Królestwa Polskiego do ewakuacji Polaków z terenów Rosji. W 1918 roku jako żołnierz I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego walczył z bolszewikami, a za udział w walkach został odznaczony Krzyżem Walecznych. Opisał ten czas w »Strzępach epopei«”.
Po wojnie zamieszkał w Warszawie, ukończył studia prawnicze, założył w 1924 roku wydawnictwo „Rój”, którym kierował do 1939 roku. Publikował m.in. w „Kurierze Warszawskim”, „Wiadomościach Literackich” i „Kurierze Porannym”. Był także doradcą reklamowym Związku Cukrowników Polskich, to on wymyślił słynne hasło: „Cukier krzepi”.
„Z powodu powieści reportażowej »Na tropach Smętka«, której był autorem – gdzie w lekkiej formie podróżniczej relacji podjął temat polskości, tożsamości wspólnoty narodowej konfrontowanej z przemocą i złem germanizacji – musiał po wybuchu II wojny światowej ewakuować się z Polski. Opisał to w cyklu »Od Stołpców po Kair«, będących zapisem jego własnych losów i zbiorem reportaży o spotkanych Polakach, losach emigrantów i tworzeniu wojsk polskich. Największy pomnik bohaterstwu polskich żołnierzy Wańkowicz wystawił w trzytomowym dziele »Bitwa o Monte Cassino«. Jako naoczny świadek – reportażysta wojenny oddał heroizm tej walki w prostym, a zarazem pełnym napięcia i energii opisie”.
Jak napisano w uchwale, „po wojnie pozostał do 1957 roku na emigracji. Pisał, wygłaszał odczyty, wędrując po Ameryce i publikując z tych wędrówek kolejne książki-reportaże. Wtedy też powstało słynne »Ziele na kraterze« – barwna, dowcipna relacja życia rodzinnego pisarza w dwudziestoleciu międzywojennym. Po odwilży w bloku komunistycznym zaczął publikować w prasie PRL i wkrótce podjął decyzję o powrocie do Warszawy. Publikował między innymi na łamach »Tygodnika Powszechnego«. Napisał »Karafkę la Fontaine'a« – książkę o warsztacie dziennikarskim, znaczeniu talentu, pracy i wierności prawdzie. Na skutek ingerencji cenzury pełny tekst »Karafki« mógł ukazać się dopiero po upadku komunizmu”.
„W 1964 roku jako jeden z sygnatariuszy »Listu 34«, który był protestem przeciwko polityce kulturalnej PRL, stał się ofiarą nagonki. Oskarżono go o to, że przekazuje za granicę materiały godzące w Polskę i współpracuje z Radiem Wolna Europa. Wańkowiczowi wytoczono proces i skazano go na trzy lata więzienia. Spędził w areszcie pięć tygodni. Wobec skandalu, jaki wywołano, i powszechnemu oburzeniu opinii publicznej władze PRL musiały wstrzymać wykonanie wyroku. Jednak dopiero w 1990 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok i pośmiertnie uniewinnił Wańkowicza. Melchior Wańkowicz zmarł w Warszawie 10 września 1974 roku w wieku 82 lat. Zgodnie z jego wolą rodzina odmówiła państwowego pogrzebu, który chciały zorganizować komunistyczne władze. Pochowany został na Powązkach” – głosi uchwała.
Za uchwałą o ustanowieniu 2024 toku Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego głosowało 443 posłów, nikt nie był przeciw, od głosu wstrzymało się 3 posłów.
W uchwale określono Kazimierza Wierzyńskiego jako „wyjątkową postać w dziejach literatury polskiej”.
Przypomniano, że „urodził się 27 sierpnia 1894 roku w Drohobyczu na Podkarpaciu i do końca życia wspominał piękno tamtych stron. Tam w 1913 roku debiutował wierszem »Hej, kiedyż, kiedyż«, który ukazał się w piśmie »1863« poświęconym Powstaniu Styczniowemu”.
„W młodości zaangażował się w konspirację niepodległościową w szeregach Polskich Drużyn Strzeleckich, a następnie w Legionie Wschodnim. Gdy nie dotarł do Oddziału Strzeleckiego komendanta Józefa Piłsudskiego został wcielony do armii austro-węgierskiej i walczył w jej szeregach. Okupił to długą niewolą rosyjską. Pod koniec I wojny światowej działał w konspiracji piłsudczykowskiej Polskiej Organizacji Wojskowej. Gdy tuż po odzyskaniu niepodległości nadeszła nawała bolszewicka, wstąpił w szeregi Wojska Polskiego, był oficerem w biurze prasowym i korespondentem wojennym” – napisano w uchwale.
Zwrócono też uwagę, że „właściwym debiutem poetyckim Wierzyńskiego był tom wierszy »Wiosna i wino«, który ukazał się w 1919 roku i został uznany za jeden z najradośniejszych zbiorów poezji w polskich dziejach. Został współtwórcą najsłynniejszej polskiej grupy literackiej Skamander”.
W uchwale podkreślono, jak bardzo znacząca była jego pasja sportowa. „Redagował pismo »Przegląd Sportowy«, a w 1928 roku za tom »Laur olimpijski« otrzymał złoty medal na konkursie literackim IX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie. Niesamowity jest jego opis wyczynów hiszpańskiego bramkarza Zamory i reakcji kibiców w wierszu »Match footballowy«”.
W późniejszych latach, jak głosi uchwała, „odnosił się do losów ojczyzny – w tomie »Wolność tragiczna« z 1936 roku oddał hołd marszałkowi Piłsudskiemu, ale wyrażał niepokój o przyszłość niedawno odzyskanej, a już ponownie zagrożonej niepodległości Polski. W czasie II wojny światowej Niemcy zamordowali większość jego rodziny. Losy Rzeczypospolitej stawały się coraz bardziej tragiczne, także pod nowymi rządami sowieckimi. Taką też wymowę miały jego poezje, np. »1-go września 1944«, »Na rozwiązanie Armii Krajowej«, »Na proces moskiewski«, »Krzyknęli wolność« czy »Nekrolog«”.
Przypomniano, że „po wojnie pozostał na uchodźstwie, wiele lat mieszkał niedaleko Nowego Jorku. Organizował życie kulturalne emigrantów, odwiedzał polskich żołnierzy, a za pośrednictwem Radia Wolna Europa docierał ze swymi wierszami i felietonami do rodaków w kraju. W 1968 roku w tomie »Czarny polonez« zawarł najcięższe oskarżenie systemu komunistycznego i upomniał się o prawdę o zbrodni katyńskiej. Ale w wierszu »Nocna Ojczyzna« dawał wyraz pewności, że Polska przetrwa komunistyczną okupację: »Wierność sumienia,/ Sens ponad klęską./ Tego nie wezmą,/ To było nasze,/ Jest i zostanie«”.
W uchwale podkreślono, że Kazimierz Wierzyński tworzył również prozę „ogłosił m.in. opowiadania, wybór recenzji i felietonów teatralnych, zbiór esejów, a także »Życie Chopina«, »Moja prywatna Ameryka« i »Pamiętnik poety«”.
Przytoczono też cytat z londyńskich „Wiadomości”, które po śmierci Wierzyńskiego 13 lutego 1969 roku pisały: „Z najgłębszym smutkiem w sercach żegnamy poetę wolności, twórcę niezrównanego, świadomego swojej sztuki i swojego posłannictwa, wiernego przyjaciela, towarzysza prac i walk, najlepszego z nas, który pozostawił w niezapomnianych wierszach świadectwo naszych przeżyć i wzruszeń”.
Z kolei, jak zacytowano w uchwale, „Zbigniew Herbert określił go tak: »poeta jak sejsmograf zapisujący dolę narodu«. A Jacek Kaczmarski poświęcił mu jeden ze swoich tekstów, w którym pisał: »Miło znów Pana ujrzeć Panie Kazimierzu!/ Gdzie uroczyście trwa najświętsza z gal,/ W ostatnim skoku w nieskończoną dal...«”.
„W wierszu »Wyrok pośmiertny« poświęconym Józefowi Piłsudskiemu Wierzyński pisał: »Konie moje, zarżyjcie!/ Wysoki i mściwy,/ Skazuję was na wielkość./ Bez niej zewsząd zguba«. Ten testament Marszałka, tak jak go sformułował poeta, jest nadal niezwykle aktualny” – czytamy w uchwale.
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 130. rocznicę urodzin Kazimierza Wierzyńskiego – wielkiego artysty słowa, niezłomnego w podtrzymywaniu ducha polskiej niezawisłości – ustanawia rok 2024 Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego” – głosi uchwała.
Za uchwałą o ustanowieniu 2024 roku Rokiem Zygmunta Miłkowskiego głosowało 440 posłów, 1 był przeciw, od głosu wstrzymało się 3 posłów.
Zygmunt Fortunat Miłkowski, pułkownik Powstania Styczniowego, polityk, pisarz i publicysta, znany pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż, urodził się 23 marca 1824 roku w Saraceji na Podolu, w rodzinie oficera napoleońskiego. Ukończył liceum w Odessie, a następnie studiował w Kijowie, organizując tam konspirację niepodległościową.
Po wybuchu Wiosny Ludów przedostał się na Węgry i uczestniczył w walkach powstańczych w Legionie Polskim gen. Józefa Wysockiego. Następnie przez Turcję dotarł na Zachód, ale niebawem jako emisariusz Towarzystwa Demokratycznego Polskiego działał w Kijowie. Po dekonspiracji uciekł do Mołdawii i był przez wiele lat emisariuszem na terenie Bałkanów. Stworzył tam ośrodek pośredniczący między uchodźstwem polskim w Paryżu, a konspiracją na Ukrainie.
W 1862 roku Miłkowski mianowany został naczelnikiem wojskowym na Ruś przyszłego powstania, a po wybuchu walk naczelnikiem na Podolu. Ze zorganizowanym w Turcji oddziałem przedzierał się na Ukrainę, pobił zagradzający drogę oddział rumuński pod Kostangalią, jednak nie chciał dalej walczyć z Rumunami i złożył broń. Razem z nim walczył major Józef Jagmin – bohater 5 wojen, opisywany przez niego wielokrotnie.
Po upadku Powstania Styczniowego Miłkowski działał w Zjednoczeniu Emigracji Polskiej i wydawał paryskie pismo „Niepodległość”. Wreszcie w 1872 roku osiadł w Szwajcarii, w Lozannie. Kilkukrotnie przyjeżdżał do Lwowa. Działał w Związku Wychodźstwa Polskiego i radzie zarządzającej Muzeum Narodowego Polskiego w Rapperswilu, którego był kontrolerem aż do 1912 roku.
Uchwała przypomina, że w 1887 roku Miłkowski opublikował swój najważniejszy tekst polityczny „Rzecz o obronie czynnej i o skarbie narodowym”, w którym poddał ostrej krytyce obronę bierną i politykę ugody z zaborcami, która ułatwiała im wynarodowianie Polaków. Postulował powrót do obrony czynnej i przygotowywanie się do walki zbrojnej w sprzyjającej sytuacji międzynarodowej, a także gromadzenie środków potrzebnych do przyszłej walki – Skarbu Narodowego.
Razem z Ludwikiem Michalskim Miłkowski założył w 1887 roku w Zurychu tajną organizację Ligę Polską. Jej program zakładał odbudowanie Polski jako demokratycznej republiki i współpracę z innymi narodami zamieszkującymi dawną Rzeczpospolitą. „Po przejęciu władzy w Lidze przez działających w kraju narodowych demokratów – Dmowskiego, Balickiego i Popławskiego oraz przekształceniu jej w Ligę Narodową, podporządkował się temu, a przez lata wspierał ze środków skarbu narodowego. Odciął się od Ligi Narodowej i zerwał jej finansowanie, gdy od 1908 roku współpracowała ona z Rosją. Ruch strzelecki Józefa Piłsudskiego poparł dopiero w 1914 roku, a nadzieje na niepodległość widział we współpracy z państwami Zachodu” – wskazano w uchwale.
Jednocześnie Miłkowski, pod pseudonimem literackim Teodor Tomasz Jeż był jednym z najpłodniejszych, obok Józefa Ignacego Kraszewskiego, pisarzy polskich. Był autorem 80 powieści, w których opisywał życie Polaków i Ukraińców na terenie Rusi, XIX-wieczne wojny i powstania narodowe, dokumentował etnografię epoki oraz relacje etniczne i społeczne szlachty i chłopów, sagi rodzinne, a także był twórcą obszernej publicystyki społeczno-politycznej. Zygmunt Miłkowski zmarł 11 stycznia 1915 roku w Lozannie.
Na gruncie utworzonej przez niego Ligi Polskiej rozpoczęli działalność narodowi demokraci Dmowskiego, do jego koncepcji nawiązywał tajny Związek Walki Czynnej założony przez Sosnkowskiego i Kukiela oraz Polski Skarb Wojskowy powołany przez Piłsudskiego.
„Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w dwusetną rocznicę urodzin Zygmunta Miłkowskiego – Jeża, żołnierza i pisarza, wytrwałego działacza niepodległościowego, twórcy idei obrony czynnej i skarbu narodowego, ustanawia rok 2024 Rokiem Zygmunta Miłkowskiego” – głosi tekst uchwały przyjętej przez Sejm.
źródło: PAP / Anna Kruszyńska, Olga Łozińska