Aktualności
Akcję wspólnej lektury „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza zorganizowano w sobotę w Instytucie Polskim w Rzymie w ramach 11. edycji Narodowego Czytania. Inicjatorem spotkania w polskiej placówce nad Tybrem w Roku Romantyzmu Polskiego było polonijne Stowarzyszenie Promocji Społecznej i Kulturalnej Le Rondini.
Patronat honorowy nad tym wydarzeniem objęła ambasada RP we Włoszech.
Obecni byli ambasador RP w Rzymie Anna Maria Anders, ambasador przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski oraz ambasador Artur Pollok – stały przedstawiciel RP przy Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Światowym Programie Żywnościowym i Międzynarodowym Funduszu Rozwoju Rolnictwa.
„Ballady i romanse” zostały wydane w Wilnie w 1822 roku. W związku 200. rocznicą publikacji dzieła, które wyznaczyło początek epoki romantyzmu w Polsce, Sejm ogłosił rok 2022 Rokiem Romantyzmu Polskiego.
Z tej okazji polska ambasada we Włoszech przygotowała film o obecności Adama Mickiewicza w Rzymie i skarbach kultury polskiej, przechowywanych w bibliotece w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego – Palazzo della Consulta. Polscy dyplomaci dowiedzieli się, że w tamtejszym księgozbiorze znajdują się cenne polskie pamiątki, a wśród nich rękopis listu Adama Mickiewicza z 1848 roku. Ambasador Anders odwiedziła to miejsce w maju tego roku, a towarzyszył jej między innymi Krzysztof Zanussi.
Dyrektor biblioteki Antonmichele De Tura wyjaśnił, że pierwsi sędziowie włoskiego Trybunału Konstytucyjnego, działającego od 1955 roku przekazywali w darze część swoich księgozbiorów, by ją utworzyć. Wśród ofiarodawców byli historycy prawa i dziejów Risorgimento, czyli procesu, walki i działań na rzecz zjednoczenia Włoch w XIX wieku. To oni pozostawili bibliotece świadectwa działalności Mickiewicza, który przyjaźnił się z włoskimi patriotami tamtego okresu.
Przechowywany jest tam też wydany w 1947 roku po włosku zbiór Mickiewicza „Słowianie”.
Ponadto w bibliotece znajduje się rzadkie wydanie Konstytucji 3 Maja po włosku z 1821 roku wraz z komentarzem do niej.
źródło: Sylwia Wysocka, PAP