Aktualności

fot. Daniel Bednarz
01.12.2018

100 lat nadania praw wyborczych kobietom. O wielkich Polkach przełomu XIX i XX wieku [relacja i zdjęcia]

Dziś w Sali Koncertowej Zamku Królewskiego w Warszawie odbył się panel „100 lat nadania praw wyborczych kobietom. O wielkich Polkach przełomu XIX i XX wieku” organizowany przez Instytut Książki. W dyskusji przeprowadzonej w ramach XXVII Targów Książki Historycznej wzięły udział historyczka, prof. Dobrochna Kałwa, zajmująca się kulturową historią kobiet, Anna Kowalczyk, autorka książki Brakująca połowa dziejów. Krótka historia kobiet na ziemiach polskich, a także Joanna Puchalska, autorka książek Polki, które zadziwiły świat i Polki, które zmieniły wizerunek kobiety.

„10 dni po odzyskaniu niepodległości przez Polskę niepodległość uzyskały Polki” – powiedziała Hanna Maria Giza, prowadząca panel. Osiem „posełek” – jak nazywano wówczas posłanki – zasiadło w Sejmie po wyborach ze stycznia 1919 roku.

„Rewolucje bardzo często zaczynają się od kobiet stojących w kolejce po chleb – zauważyła prof. Kałwa. – Przykładem innego typu równości czy braterstwa, kiedy kobiety powiedziały »Dlaczego nie my?«, była abolicja w Stanach Zjednoczonych. Pierwsze kwakierki przywoływały Biblię jako argument na rzecz równości kobiet”.

„Polskie ruchy feministyczne były związane z ruchami narodowowyzwoleńczymi. Pierwsze polskie ruchy feministek powstały przecież po powstaniu listopadowym – zauważyła Joanna Puchalska. – Fascynującym przykładem jest Bibianna Moraczewska, bogata ziemianka, która przewoziła między zaborami nielegalne polskie wydawnictwa. Moraczewska to osoba konserwatywna w swoich poglądach, ale przy tym bardzo mocno wypowiadająca się w kwestii równouprawnienia kobiet. Ruchy emancypacyjne były u nas popierane przez prawicę i lewicę”. Ważna dla równouprawnienia była I wojna światowa, dzięki której kobiety zajęły stanowiska mężczyzn w pracy.

Przeciwnikiem praw przyznania Polkom praw wyborczych był Roman Dmowski. Piłsudski też nie do końca był ich zwolennikiem i toczył na ten temat gorące spory z Aleksandrą Szczerbińską, swą przyszłą żoną. Obawiano się – nie tylko w Polsce – nadmiernego konserwatyzmu kobiet.

Czego dokonały Polski, od kiedy zaczęły bić się o swoje prawa? „Na pewno były obywatelkami w przekonaniu wszystkich – oświadczyła prof. Kałwa. – I uzyskały równouprawnienie, przynajmniej w prawie. Najłatwiej wpisać równość do konstytucji. Ale dzięki kobietom, które działały przed I wojną i w jej czasie, ich córki uważały, że są równe”.

Do dzisiejszej sytuacji kobiet w Polsce nawiązała Anna Kowalczyk. „To trochę przykre, że mija sto lat od zrównania Polek w prawach wyborczych, a równość w prawie nie przyniosła równości we wszystkich sferach, co wydawało się emancypantkom z końca XIX i początku XX wieku oczywistością. Nierówności nie zniknęły w magiczny sposób” – stwierdziła.

Dyskusję zamknęły pytania publiczności.