Aktualności

Miejska Biblioteka Publiczna w Tarnogrodzie, fot. Szymon Gruchalski / Instytut Książki

– Często przyjeżdżają do nas potomkowie Żydów, którzy mieszkali kiedyś w naszym miasteczku. Podczas takich wizyt wraca fala wspomnień, pojawia się wzruszenie, czasem słyszymy płacz – opowiada Joanna Puchacz, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnogrodzie. – Ci ludzie odwiedzają przecież miejsca, gdzie kiedyś mieszkali ich rodzice, dziadkowie, kuzyni. Teraz nie ma tam nikogo z nich, teraz wszystko wygląda inaczej. Jednak, jak zapewniają, cieszą się, widząc dawną tarnogrodzką synagogę w tak dobrym stanie. Nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał wątpliwości co do jej obecnego zastosowania. Bo historia Tarnogrodu mieści się w tej bibliotece. Jej serce nadal żyje.

Jak opowiadają miejscowe bibliotekarki, Tarnogród odwiedzają turyści z wielu krajów świata. Zwiedzają kościoły, cerkiew, ale także nieczynne cmentarze żydowskie oraz dawny budynek synagogi, w którym mieści się obecnie biblioteka. Przy wejściu do niej, w przedsionku, można obejrzeć przeszklone gabloty, w których prezentowane są stare żydowskie księgi napisane w języku hebrajskim. Zobaczymy też zabytkowy klucz do dawnej synagogi, a nawet dwa ceramiczne kubeczki używane przed 1939 rokiem przez tarnogrodzkich Żydów.

Tak jak kiedyś, najważniejszym chyba miejscem budynku jest pięknie dekorowane Aron ha-kodesz. To szafa ołtarzowa w kształcie dekorowanej niszy w ścianie. Umieszczono ją w głównej sali modlitwy dawnej synagogi. To w niej przechowywano kiedyś zwoje Tory (rodału). Obok, na jednym z filarów, możemy zobaczyć, zachowany jakimś cudem w dobrym stanie, pożółkły fragment Tory z 1686 roku. Tora, z której pochodzi, była studiowana przez pokolenia miejscowych Żydów. To dzięki Torze wiedzieli, w jaki sposób spełniać boskie przykazania, jak żyć i jak – co ma w tym zakątku Zamojszczyzny ogromne znaczenie – umierać. Teraz jej fragment został oprawiony w ramkę i znajduje się pod szkłem. Mogą go oglądać turyści.

Budynek synagogi przeszedł w przeszłości wiele. Podczas II wojny światowej Niemcy urządzili w niej stajnie – gmach został wówczas zdewastowany. Potem w dawnej świątyni mieściły się między innymi spółdzielnia ogrodnicza, skład nawozów. A dziś… jest tu wspaniała biblioteka.

***

Fragment reportażu Bogdana Nowaka „Pulsujące serce Tarnogrodu” o Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnogrodzie. Tekst, wraz ze zdjęciami Szymona Gruchalskiego, został wydany przez Instytut Książki w ramach zbioru „Dobre miejsca. Reporterska podróż po bibliotekach”.

Publikację można bezpłatnie pobrać z naszej strony – „Dobre miejsca. Reporterska podróż po bibliotekach”.

Bogdan Nowak – dziennikarz, regionalista. Ukończył archeologię na Uniwersytecie Warszawskim. Jego praca magisterska została opublikowana w monografii pt. Wczesnośredniowieczny zespół osadniczy w Czermnie w świetle wyników badań dawnych. Dotychczas wydał m.in. książki: Wizjoner na strychu, Państwo Zamojskie oraz Uciekany. Jest także współautorem albumów: Wieś lubelska w fotografiach końca XIX – 1. połowy XX wieku, Skarb znaleziony na strychu oraz książki Zamość. Ulice i place. Ma na swoim koncie także dwa tomy poetyckie. Obecnie pracuje jako dziennikarz „Kuriera Lubelskiego”.

Szymon Gruchalski – od 12 lat fotoreporter agencyjny, freelancer, twórca foto i wideo. Fotografuje na największych imprezach sportowych na świecie (np. Tour de France). Uprawia kolarstwo romantyczne.