Literatura

2017
Barbara Ciwoniuk

Rokko

W powieści Rokko Barbara Ciwoniuk opisuje historię typowego nastolatka o oryginalnym imieniu Roch, który – zgodnie z tytułem – nazywany jest Rokko. Chłopak jest synem znanego pisarza, który z powodu charakteru swojej pracy i trybu życia celebryty nie ma wiele czasu dla syna. I chociaż Rokko udaje, że luźne relacje z ojcem są mu na rękę, w rzeczywistości prowadzi to do wielu konfliktów. Najlepiej oceniam początek książki, w którym autorka nie siliła się na wymyślanie zawiłej intrygi. Opisała problemy, które dotyczą każdego nastolatka – przyjaźń, konflikt z rodzicami, chęć posiadania zwierzątka, pierwsze zauroczenie. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że historia Rokka mogłaby zdarzyć się naprawdę. Natomiast znacznie gorzej wyszło autorce, gdy próbowała wprowadzić wątki sensacyjne. Niestety, Barbara Ciwoniuk popełnia błąd wielu polskich autorów – rozpoczyna wątki, które mogłyby zająć kilkaset stron (np. fascynacja Raisą czy tajemnica śmierci matki Rokka), a następnie ucina je w połowie. I oczywiście zostawia otwarte zakończenie. Dlatego uważam, że dla powieści byłoby lepiej, gdyby cały czas była pisana tak jak jej pierwsza połowa. Nie da się też ukryć, że opisując tryb życia ojca głównego bohatera, pisarkę poniosła wyobraźnia. Z wiarygodnych źródeł wiem, że pisarz w Polsce ma szczęście, jeśli może się utrzymać z samej twórczości literackiej, więc motyw bajecznie bogatego twórcy, który jest obiektem zainteresowania tabloidów, jest mało prawdopodobny (nawet bardzo znani polscy autorzy, tacy jak Remigiusz Mróz czy Katarzyna Bonda, nie są bohaterami pierwszych stron gazet). Miałam wrażenie, że Ciwoniuk lepiej by zrobiła, gdyby opisała ojca Rokka jako aktora lub piosenkarza. Mimo wyżej wymienionych wad, Rokko nie jest złą książką. Powieść czyta się bardzo szybko, jest napisana zrozumiałym językiem, a akcja jest ciekawa. Nie jest to jednak książka, która zostanie na dłużej w mojej pamięci.

Katarzyna Lisowska (l. 17)
DKK dla młodzieży Stąporków